PERSPEKTYWA EVE
Kolejny poranek był wyjątkowy. Nie czułam się tak, jakbym miała umrzeć
wymiotując swoje wszystkie wnętrzności. Nikt nie musiał trzymać moich włosów.
Nie miałam porannych mdłości.
Jako, że czułam się dobrze, wpadłam do kuchni
gdzie wszyscy już jedli.
– Dzień dobry, chłopcy – uśmiechnęłam się.
– Dzień dobry Eve – odpowiedzieli wszyscy, szczęśliwie.
– Co jest na śniadanie? – zapytałam, otwierając
lodówkę.
– Dlaczego jesteś w tak dobrym nastroju? –
roześmiał się Harry.
– Czuję się dobrze, będę miała synka i mam pięciu
wspaniałych chłopców, po swojej stronie – wzruszyłam ramionami powodując ich
uśmiechy. – Jak ci się spało, Zayn? Zajmowałam dużo miejsca?
– Było w porządku, ale wygląda, że dla ciebie
fantastycznie. Nigdy nie widziałem cię tak wesołej – Zayn uniósł swoje grube
brwi ze zdziwieniem i rozbawieniem. Kolejna rzecz, która sprawie że jest
jeszcze bardziej atrakcyjny.
– Myślę, że twoje łóżko jest po prostu wygodniejsze
od mojego.
– Tak, właśnie o to chodzi – Louis uśmiechnął się
złośliwie patrząc na mnie i Zayna. Przewróciłam oczami, ale jeśli mam być
szczera, to chciałabym by działo się coś pomiędzy mną a Zaynem. Pragnęłam by otulał mnie całą noc, pozwalając
by nasze ciała formowały się razem, a on…
– Jest tam ktoś? – Harry machnął swoją dużą ręką
przed moją twarzą, zwracając moją uwagę.
– Przepraszam, co? – wyrwałam się z moich myśli o
Zaynie i powróciłam do rzeczywistości.
– Pytałem, czy myślałaś o imieniu dla chłopca –
powtórzył Harry.
– Nie, nie bardzo – wzruszyłam ramionami. Brzmi to
absurdalnie i egoistycznie, ale ostatnio w ogóle nie myślałam o dziecku.
– Mam propozycję – uśmiechnął się do mnie.
– Niech zgadnę – westchnęłam znudzonym tonem –
Harry.
Milczał, ale uśmiechnął się bezczelnie.
– Myślę, że to ładne imię – powiedział w końcu.
– Niall, jest lepsze – Niall oczywiście
pokrzywdzony.
– Myślałem o czymś bardziej jak, Louis – Louis
wtrącił.
Zanim się zorientowałam, trójka z nich wykłócała
się o to, które imię jest lepsze.
– Moje jest bardziej atrakcyjne!
– Moje ma wielkie znaczenie!
– Och, proszę! Imię Zayn, jest o wiele lepsze niż
to!
– Chciałbyś by twoje imię było takie jak moje!
Słuchałam, gdy Liam i Zayn przyglądali im się z rozbawieniem.
Zayn już pytał mnie o swoje imię i powiedziałam wtedy, że się zastanowię.
Jedynym, który jeszcze nie pytał był Liam. Pomyślałam, że zrobi to później,
albo odpuści.
– Chłopcy! – krzyknęłam, powodując że przestali
walczyć.
– Będę rozważać każde imię, ale przestańcie się
kłócić, bo odrzucę wasze.
– Przepraszamy – wymamrotali i usiedli na swoich
miejscach przy stole.
– Jesteś głodna, Eve? – zapytał Liam, zmieniając
temat – Mogę pójść po kilka jajek, herbatę i jeśli chcesz mogę zrobić naleśniki
z dżemem.
– Jasne. Dziękuję, Li – uśmiechnęłam się do niego,
gdy wstał by przynieść mi coś do jedzenia. Pokój wypełniły dźwięki sztućców
uderzających o blat stolika i kubków z herbatą ustawianych na nim.
– Jakie plany na dzisiaj? – zapytałam.
– Myślę, że dzisiaj po prostu odpoczniemy –
odpowiedział mi Zayn, wzruszając swoimi idealnymi ramionami.
Skinęłam głową, a potem zmarszczyłam brwi.
– Chłopcy, powinniście gdzieś wyjść. Do klubu czy
coś takiego.
– Nie, nie możesz pić – zauważył Harry,
przypominając sobie swój idiotyczny komentarz, który palnął ostatnio o tym, że
powinniśmy wszyscy wyjść na drinka.
– Nie mogę, ale to nie znaczy, że wy nie możecie.
Zostanę tutaj i nie mam nic przeciwko.
– Nie chcemy zostawiać cię samej. Co jeśli
zaczniesz rodzić? – zapytał Harry. Muszę to przyznać, Harry był czasem taki
głupiutki.
Wszyscy jęknęli na niego, a ja wyjaśniłam.
– Nie będę mieć dziecka przez następne cztery
miesiące. Jestem pewna, że nie będę dziś rodzić.
– Och. – uśmiechnął się tylko.
– Więc, zrobicie mi przysługę i będziecie mieli
trochę zabawy? – zachęcałam.
– Co sądzicie chłopcy? – zapytał Louis.
– Mówię, zróbmy to! – pięść Nialla wystrzeliła do
góry.
– Yeah! – reszta zgodziła się.
* * *
– Jesteś pewna? – Liam zapytał, a inni chłopcy
czekali przy drzwiach.
– Będzie dobrze – podkreśliłam i praktycznie
pchnęłam go – Baw się!
Chłopcy umówili się z El i Dani w Funky Buddha.
Zamówiłam jakąś chińszczyznę, wzięłam pojemnik lodów, wypożyczyłam cztery
filmy, wzięłam moją kołdrę, pozamykałam wszystkie drzwi i okna i byłam
przygotowana na całą noc.
Była już godzina dwudziesta, a oni przed wyjściem
powiedzieli, że będą około jedenastej lub dwunastej w nocy.
Chwyciłam parę pałeczek, usadowiłam się na kanapie
i włączyłam pierwszy film. To była komedia romantyczna, która zabiła trochę
czasu. Sięgnęłam po moje kluski i wzięłam wielki kęs do ust.
Choć przyzwyczaiłam się do ich ciągłych wyjść, w związku
z pracą, to dom wciąż wydawał się bez nich pusty. Czułam się samotna, ale
wiedziałam, że chłopcy byli pozbawieni zabawy. Czułam się okropnie wiedząc, że
ich ograniczam. Skończyłam kolację w kilka minut i zaczęłam zwracać uwagę na
film. Mój żołądek sprawiał, że czułam się niewygodnie więc położyłam się na
kanapie, umieszczając jedną poduszkę za mną, a drugą pod głową dla wygody.
Wreszcie mogłam odpocząć. Pozwoliłam by moje oczy powoli się zamknęły, a ja odpłynęłam w świat snu.
* * *
Obudziłam się rano w cichym domu, około ósmej. Nie
minęła nawet minuta, a ja czułam uczucie mdłości palące moje gardło. Pobiegłam
do najbliższej łazienki i miałam wrażenie, że wyrzuciłam z siebie wszystkie
wnętrzności do toalety, wydobywając z siebie okropny dźwięk. Zwymiotowałam trzy razy, zanim wstałam i
wyszczotkowałam zęby.
– Fuj – mruknęłam, patrząc na swoje straszne
odbicie.
Zdecydowałam, że potrzebuję prysznica. Brałam go
około dziesięciu minut. Złapałam ręcznik z wieszaka i owinęłam się nim, po czym
przebiegłam przez drzwi do pokoju którego dzieliłam z Zaynem. Gdy ujrzałam
widok przede mną, nie byłam w stanie powstrzymać dość głośnego krzyku. Co do cholery?
- jeśli przeczytałeś/łaś zostaw komentarz ;)
Uhuhu...coś tak czuje że któryś z chłopców przyprowadził sobie jakąś laskę...ale to tylko moje przemyślenia:)czekam na nn:)
OdpowiedzUsuńNiech zgadne Zayn z jakąś laską w łóżku? ?????????
OdpowiedzUsuńZayn i jakas panna? :o Nieee tylko nie to, prosze :(
OdpowiedzUsuńCo tam jest ?????
OdpowiedzUsuńAaa jaki wsanialy!! Ja juz chce nowy rozdzial!!!
OdpowiedzUsuńJa też myślę że
OdpowiedzUsuńZayn przyprowadził jakąś laskę.
Czekam na next.
-Roksana ♥
dlaczego skończyłaś w takim momencie?! ;c dodawaj jak najszybciej nexta! nie moge się doczekać ! xd
OdpowiedzUsuńto mój ulubione opowiadanie!!! dawaj next! :)
OdpowiedzUsuńOMG!! *_____*
OdpowiedzUsuńKOCHAM KOCHAM ♥♥♥
I w takim momencie! No wiesz! :D
Coś przeczuwam, Zayn przyprowadził jakąś dziewczynę..
Czekam na NN z wielką niecierpliwością! :*
kochamcie *.* !
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i czekam na nowy ♥
~Evixxa xoxo
Nei moge sie doczekać. Jesteś cudowna <333
OdpowiedzUsuńojeeej, boję się. :c
OdpowiedzUsuńświeeeetny. <3
Zayn w samych bokserkach !!! Ona krzyknęła z podniecenia XD
OdpowiedzUsuńŚwietny..Kiedy następny?:)
OdpowiedzUsuńzajebisty! strasznie nie mogę się doczekać następnego rozdziału!!! matko ale ty mnie trzymasz w tej cholernej niepewności! xx .... może będzie tam goły Zayn??? :D
OdpowiedzUsuńŚwietny ;D Nie mogę doczekać się następnego rozdziału !! Oby szybkoo :))
OdpowiedzUsuńYokita na prezydenta <3
OdpowiedzUsuń