niedziela, 19 stycznia 2014

Rozdział 42

PERSPEKTYWA ZAYNA

– Więc, zamierzasz po prostu siedzieć obok i robić zdjęcia, kiedy będę kąpał Aidena? – spytałem.
– Dokładnie tak. – uśmiechnęła się, kiedy skierowała w moją stronę aparat, który dostała na urodziny.
– Nigdy tego nie robiłem. Tylko obserwowałem ciebie. – ostrzegłem ją, kiedy patrzyłem się na maleństwo w jego małej wanience. Jeszcze był za mały, żeby kąpać go w normalnej wannie. Eve zdecydowała, że będzie robić zdjęcia Aidenowi w każdej możliwej sytuacji, a nie miała jeszcze żadnego zdjęcia, podczas kąpieli. Właśnie dlatego, to ja zajmowałem jej miejsce tym razem.
 Aiden był cichy i zadowolony w ciepłej wodzie, wpatrując się we mnie jak zwykle. Ostrożnie wziąłem do ręki myjkę Aidena i nalałem na nią trochę płynu Johnson's baby, poczym zacząłem myć malucha tak delikatnie jak tylko mogłem.
– Jak mi idzie? – zapytałem słysząc trzask z aparatu.
– Prawie jesteś mistrzem. Po prostu upewnij się ze umyłeś jego włosy i spłukałeś z nich szampon i skończyłeś. Ściągnąłem brwi.
– To wszystko?
– To mały chłopczyk, niewiele do mycia. – zachichotała.
– Odwróć się do mnie i uśmiechnij się.
Robiąc jak powiedziała, odwróciłem się w jej stronę z uśmiechem, który w chwili robienia zdjęcia zamienił się w głupią minę.
– Trochę idiota z ciebie jest. – powiedziała z szykownym akcentem.
– Tak, trochę. – zgodziłem się, próbując naśladować jej akcent.
Przez chichot który wydobył się z ust mojej wspaniałej dziewczyny, na moje usta również wypłynął uśmiech, kiedy kontynuowałem kąpiel Aidena.
Czasami budziłem się i zapominałem na sekundę, że ona jest moja a ja jestem jej. To był ten surrealistyczny konflikt w mojej głowie pomiędzy rzeczywistością a marzeniami. Ona była jak marzenia, zbyt wspaniałe żeby mogło być prawdziwe.
 – Co sprawiło, że masz na ustach ten uśmiech ? – spytała.
– Ty. – spojrzałem na nią, z tym samym uśmiechem na twarzy.
To prawdopodobnie było wyrażeniem miłości chorego nastolatka, który zakochał się w dziewczynie z którą nigdy nie rozmawiał i prawdopodobnie nigdy nie będzie rozmawiał.
Minął tydzień od naszej eskapady, na szczęście, już jeden dzień po, Liam nam wybaczył. W domu panowało szaleństwo z chłopakami, Danielle i Eleanor które często nas odwiedzały. A przecież on tak niedawno się pojawił. Ale nie zmieniłbym tego szaleństwa na cokolwiek innego. Kiedy skończyłem kąpać Aidena, owinąłem go w mały ręcznik i zaniosłem do pokoiku. Założyłem mu czystą pieluszkę i śpioszki z napisem " Mój tatuś mnie kocha".
Na to założyłem mu jeszcze parę malutkich spodni i jakieś skarpetki, które i tak prawdopodobnie spróbuje zdjąć w ciągu kilku minut.
– Popatrz na siebie! Aiden nie potrzebuje już swojej mamusi! – Eve uśmiechnęła się, kiedy stanęła w progu, obserwując mnie.
– Myślę że zacznie jej potrzebować kiedy zgłodnieje – powiedziałem zezując na jej piersi.
– On potrzebuje nas obojga. – podniosłem go i podałem Eve, która delikatnie ułożyła go w swoich ramionach.
– Masz cudownego tatusia, maluszku, prawda? – spytała Aidena całując jego policzki.
– Tylko dlatego, że mam wspaniałą dziewczynę, która mnie wszystkiego uczy. – uśmiechnąłem się i ucałowałem drugi policzek Aidena.
– Wiesz to takie cudowne. Nasza trójka razem. – powiedziała Eve.
– To prawda. – zgodziłem się.
– To szaleństwo, ci wszyscy ludzie w domu. Tak trudno pobyć trochę samemu. Juz zapomniałam jak to jest kiedy jesteśmy tylko we trójkę.
– Masz rację. – kiwnąłem głową.
– Może – przerwała – Moglibyśmy gdzieś wyskoczyć na trochę. Tylko we troje. Spędzić trochę czasu razem, jak rodzina.
– Cieszę się, że to powiedziałaś. – wyszczerzyłem się – Moja mama dzwoni i pisze cały czas, pytając kiedy ich odwiedzimy. Ona strasznie chce cie poznać, tak jak i reszta mojej rodziny. – Moja mama była bardziej niż chętna, żeby poznać Eve i Aidena, tak jak i moje siostry i tatą. Mój telefon był pełen ich wiadomości, próbujących przekonać mnie do zabrania ich do Bradford. Nie chciałem pospieszać Eve, do spotkania z moją rodziną, ale sama wspomniała o tym, że chce wyjechać...
– Do twojej rodziny? – zająknęła się, poprawiając Aidena w ramionach.
– Oni już Cię kochają. A ty powiedziałaś, że chcesz pojechać gdzieś jak normalna rodzina. Możemy spędzić tydzień w Bradford. – uzasadniłem.
– Zayn, my jesteśmy razem tak krótko...
– I zostaniemy razem na zawsze. – uciąłem jej – Eve, będzie fajnie. Moje siostry są super, moja mama i tata są tacy podekscytowani, żeby zobaczyć ciebie i Aidena. Nie ma niczego o co musiałabyś się martwić. – z westchnieniem, Eve pokiwała głową zgadzając się.
– No dobrze, ale jeśli oni mnie znienawidzą...
– To ja będę wciąż cie kochał. – uciąłem jej kończąc za nią. Spojrzała w moje oczy a uśmiech zawitał na jej twarzy. Mogłem powiedzieć, że cały czas trochę się martwiła, ale byłem pewien że przestanie jak tylko moja mama przytuli ją, a moje siostry się z nią zaprzyjaźnią. Byłem tego pewien.
 – Naprawdę jedziemy do twojej rodziny? – chciała się upewnić.
– Naprawdę jedziemy. Zadzwonię do nich. – powiedziałem sięgając do mojej kieszeni i wyszedłem z pokoju, żeby przekazać im dobre wiadomości.


PERSPEKTYWA EVE

Byłam taka zdenerwowana myśląc o tych wszystkich rzeczach za które rodzina Malików mogła mnie znienawidzić. Co jeśli będą mnie osądzać za bycie tak młodą? Co jeśli jego młodsze siostry będą myślały, że nie jestem wystarczająco ładna dla niego? Co jeśli Aiden będzie płakał tak bardzo, że zacznie grać im to na nerwach?
Nerwowo krążyłam po pokoiku z dzieckiem w ramionach, kołysząc je kiedy próbowałam ułożyć swoje myśli po tym jak Zayn wyszedł zadzwonić. Minęło tylko kilka minut po czym wślizgnął się z powrotem do pokoju z ogromnym uśmiechem na ustach. Zauważyłam, że on zawsze się uśmiecha i kochałam to.
– Więc? – spojrzałam na niego wyczekująco.
– Są naprawdę podekscytowani. Moja mama zaczęła sprzątać zanim się ze mną rozłączyła.
– Naprawdę? – zachichotałam.
– Lubi być dokładna kiedy sprząta. – zająknął się.
– Poczekaj za ile jedziemy? – ściągnęłam brwi. – Myślałam, że dopiero za kilka tygodni.
– Za 2 dni. Mój tata zaczyna niedługo długą podróż biznesowa i będzie pracował poza domem. Przepraszam skarbie.
– W porządku. – westchnęłam i spojrzałam na syna. – Zgaduję, że musimy zacząć się pakować. – w odpowiedzi dostałam puste spojrzenie od mojego syna tak jak zawsze.
On cały czas był maluszkiem. Nie miał nawet dwóch miesięcy. Byłam taka dumna widząc elementy swojej własnej urody w moim dziecku. Był do mnie bardzo podobny i nie mogłam doczekać się kiedy zobaczę jak będzie wyglądał kiedy dorośnie.
Zayn wyszedł żeby poinformować chłopaków że za kilka tygodni wyjeżdżamy na tydzień, zostawiając mnie samą z Aidenem i z moimi myślami.
Wyjmując małą walizkę zaczęłam pakować najważniejsze rzeczy: skarpetki, buty, zabawki, książki. Spakowałam ponad 20 pieluszek ale widziałam że i tak to nam nie starczy. Posadziłam synka na dywanie z kilkoma zabawkami żeby czymś go zająć kiedy będę nas pakować. Starałam nie nastawiać się negatywnie, ale nie udało mi się to.
"Dawaj Eve. Przecież wiedziałaś że poznasz jego rodzinę prędzej czy później. To będą naprawdę cudowni ludzie. Dlaczego tak bardzo się boisz?" zapytałam sama siebie. To pytanie było dla mnie bez odpowiedzi. Nie wiedziałam dlaczego byłam tak przerażona. Zamierzałam poznać rodzinę chłopaka, a jeśli oni nie polubią mnie, nasza relacja, nasz związek może zacząć być bardzo trudny.

– jeśli przeczytałeś/aś zostaw komentarz :)
P.S. Przepraszam ze tak długo musieliście czekać, ale nadal mam problemy z komputerem.. Przepraszam za wszystkie błędy! :)

33 komentarze:

  1. Mam nadzieję e już następnym będzie ten wyjazd *.*
    Super tłumaczenie :***
    ~Izzy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szerze nie zauważyłam błędów (fabuła mnie za bardzo wciągnęła). rozdział świetny . i czego ona się boi . Będzie dobrze . czekam na kolejny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  3. Blog cudowny. Mam do niego tylko jedno : zwracaj większą uwagę na szczegóły. Dwumiesięczne dziecko nie bawi się na dywanie zabawkami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też chciałam o tym napisać,ale z tym to do autorki bo to jest tylko tłumaczenie.
      Nie mogę się doczekać już tego wyjazdu :) Dlaczego Eve i Zayn muszą być tacy słodcy? <3 Czekam na nn :*

      Usuń
    2. Może chodziło o takie kocyki na których kładzie się małe dzieciaczki i są do nich przyszyte różne grzechotki i 'lustereczka'. (tak tylko myślę)

      Usuń
    3. Miałam opory z zostawieniem tego, ale nie moge zmieniac tekstu w jakis drastyczny sposob :)

      Usuń
  4. Cudny cudny cudny czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ekstra! Czekam aż się poznają :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. juz sie nie3 moge doczekac tego rozdziału kiedy Eve pozna rodzine Zayna!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudny rozdział.♥
    Słodkie,że Eve robiła Zaynowi zdjęcia jak kąpał Aidena.:D
    Nie mogę się doczekać kiedy Eve pozna rodzinę Zayna.
    Czekam na next.♥
    @weramichalak

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział.
    Jestem pewna, że Eve przestanie się martwić gdy pozna rodzinę Zayna.
    Do kolejnego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Na pewno ją pokochają ^^

    @rozowaatomowka

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny :D
    Jadą do rodziny Zayna hmm ? Już się nie mogę doczekać. :)
    Jestem ciekawa jak zareagują na nią i Aidena jego siostry.
    Czekam na next.
    ~ @Roxy_Wachowiak
    ♥ ♥ ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Zajebisty! Kdndlxhpsbspsh czekam na następny, mam nadzieje ze rodzina Zayna ją polubi xd

    OdpowiedzUsuń
  13. Super :) Ja osobiście jestem zachwycona ich relacją, jest taka szczera! No i umieram z ciekawości jak będzie wyglądała ich wizyta w Bradford!

    OdpowiedzUsuń
  14. Super że dodałaś nastepny. Nie mogę doczekać się następnego. <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Nowo założona recenzalnia "Kolorowe recenzje"! Zapraszam do zgłoszenia swojego bloga do naszej recenzalni. Poznasz recenzję swojego bloga i dowiesz się, co jest idealne, a co musisz jeszcze poprawić.
    Serdecznie zapraszam: http://kolorowe-recenzje.blogspot.com/
    Poszukuję kogoś do współpracy, na mojej podstronie i w aktualnościach znajduje się kontakt do mnie. Przyjmę każdego na okres próbny, a później zobaczymy co będzie dalej. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. SUPER! Zapraszam do czytania, komentowania i obserwowania mojego bloga!

    http://i-want-you-to-stay-one-direction-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Oooh. Nie ma się czego obawiać! Skoro to oni chcą ją zobaczyć tak bardzo bardzo, a nie odwrotnie to wszystko będzie dobrze :3 Ciekawa jestem reakcji sióstr Zayna, może będą piszczeć z podekscytowania :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Czytam, zakochałam się i żałuję, że tak szybko przeczytałam poprzednie rozdziały, bo się nudzę! xd Bardzo wciągające :)
    X Mika

    OdpowiedzUsuń
  19. Genialny blog tłumaczony prze genialna tłumaczkę :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Swietny :D
    czekam na next :***

    OdpowiedzUsuń
  21. Szablon od Kaviste był stokroć lepszy, ale ten też spoko... :P

    OdpowiedzUsuń
  22. wczoraj zaczęłam czytać to ff i skończyłam na tym rozdziale :D wszystkie rozdziały są cudne, ten także. Kocham to tłumaczenia! <3 Nie mogę się doczekać na kolejny rozdział xx
    @Liam_My_Loves

    OdpowiedzUsuń
  23. Superrr dawaj szybko nexta loffcial tą stronkę <3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie wyświetlają mi się polskie znaki...
    A rozdział świetny :*

    OdpowiedzUsuń
  25. super rozdział! Hah fajnie piszesz!<3

    OdpowiedzUsuń