PERSPEKTYWA EVE
Minęły dwa dni odkąd ja, Zayn i Aiden
przyjechaliśmy do Bradford. Dwa dni odkąd poznałam jego cudowną rodzinę. Dwa
dni odkąd odwiedziłam z Zaynem cmentarz. Dwa dni odkąd nasz związek się
zmienił.
Za każdym razem gdy na niego patrzyłam, przypominałam
sobie go ze łzami w oczach, klęczącego przy grobie dziadka. Nie chodziło o to, że jest mi go żal, nie do
końca. Chodziło o to, że pozwolił mi wejść do innej części swojego życia, o
której nie wiedziałam. Pokazał mi, jak wrażliwy jest. I dlatego patrzyłam na
niego z jeszcze większym podziwem niż wcześniej.
On ciągle pytał mnie dlaczego „tak” na niego
patrzę. Sposób o jakim mówił to lekki uśmiech, ciepłe spojrzenie, jakie matka
posyła nowonarodzonemu dziecku.
Prawdopodobnie patrzyłam tak na Aidena, gdy przyszedł na świat.
W tej chwili Aiden był z Safaą i Waliyhą, Zayn i
jego tata rozmawiali w innym pomieszczeniu, Doniya wyszła, a Trish i ja
rozmawiałyśmy w kuchni.
– Muszę być z tobą szczera Eve, związki Zayna
nigdy nie wychodziły z powodu jego pracy, a nawet wcześniej. Ale tym razem jest
inaczej. Czuję to. – powiedziała Trish, kiedy podała mi talerz do wytarcia.
Próbowałam, ale nie mogłam ukryć uśmiechu formującego się na mojej twarzy. –
Zayn nigdy nie zobowiązywał się w związkach.
Nie sądzę, że dlatego bo nie chciał. On po prostu nigdy nie spotkał
nikogo wartego. Wiesz co mam na myśli?
Skinęłam głową. Nigdy wcześniej nie słyszałam i
nie pytałam o byłe związki Zayna, więc byłam zaskoczona, że traktuje mnie tak
otwarcie.
– Znacznie się zmienił i wiem, że to twoja
zasługa. Nie wiedziałam czego mam się spodziewać, gdy mi o tobie powiedział,
ale mogę stwierdzić przez sposób w jaki cię opisał, że jest zakochany. –
powiedziała mi.
W oczach Trish ujrzałam szczęście, ale również
odrobinę smutku. Mogłam powiedzieć, że została odłączona od swojego jedynego
syna, a widzieć jak dorasta na pewno było trudne. Wysłałam jej ciepły uśmiech, by dodać
komfortu.
– Jeśli to pomoże, ogląda Hannę Montanę,
regularnie. Nie jest zbyt dorosły – roześmiałam się.
– Co? – posłała mi dziwne spojrzenie.
Skinęłam głową.
– To prawda, używa jej sloganów.
Pokręciła głową.
– Ten chłopak… Kiedyś oglądał to cały czas z
dziewczynami, z wyboru, jeśli mogę dodać.
– zaśmiałam się na to, wyobrażając sobie młodszą wersję Zayna siedzącego
na kanapie i wraz z siostrami oglądającego Hannę Montanę.
– Wyobrażam to sobie – zaśmiałam się.
Trish uśmiechnęła się do mnie. Bardzo ją lubiłam. Była
zabawna, opiekuńcza, pomocna, wspierająca i świetnie gotowała. Biedni Zayn i
Aiden zostali skazani na mnie. Mogłabym zepsuć gotującą się wodę.
Dała mi wiele wskazówek, na temat opieki nad
Aidenem, co było świetne. Przeszła przez to wszystko, więc dostałam porady od
eksperta.
– Więc, rozmawialiście o ślubie? – spytała, przez
co prawie upuściłam naczynie trzymane w ręku. Czy dobrze usłyszałam? Myślę, że
tak
– My, uh, mam na myśli to, ze rozmawialiśmy o przyszłości,
ale nie konkretnie o tym. – odpowiedziałam.
– Ale oboje tego chcecie, tak?
– Zgadza się – potwierdziłam – Wiesz, jesteśmy
tacy młodzi.
Trish skinęła głową.
– O boże, właśnie wyobraziłam sobie Aidena w
garniturze idącego w stronę ołtarza.
Zaśmiałam się, wyobrażając to sobie. Byłby jedynym
dzieckiem w garniturze.
– Zayn kupił mu skórzaną kurtkę.
Trish otworzyła usta i zakryła twarz dłonią.
– Niemożliwe. To takie urocze. Brakuje mi
ubierania dzieci.
– Możesz ubierać Aidena kiedy tylko chcesz –
zaproponowałam.
– Dziękuję, kochanie.
PERSPEKTYWA ZAYNA
Tata i ja przeszliśmy do osobnego pokoju, po tym
jak stwierdził, że chce porozmawiać. Nie byłem zdenerwowany, ani nic, tylko
ciekawy. O czym chciał ze mną porozmawiać? Wiedziałem, że Eve jest z mamą, bo
spędziły ze sobą cały ranek.
Usiedliśmy, a mój tata od razu zaczął mówić. To
dobrze, że nie starał się przeprowadzić ze mną wstępu. Byłem przeciwko tak samo
jak on. Obserwowałem go uważnie. Nie wydawał się zły, czy spięty, był normalny.
– Jestem pewien, że zastanawiasz się, czemu
spytałem, czy moglibyśmy porozmawiać w spokoju
– zaczął.
Skinąłem głową, sygnalizując by kontynuował.
– To nic
złego, obiecuję.
– O co chodzi?
– Po pierwsze bardzo lubię Eve. Myślę, że jest
jedyną dla ciebie.
– Jest – potwierdziłem.
Czułem się fantastycznie słysząc to, ponieważ
wreszcie byliśmy po tej samej stronie. Zwykle nie lubił dziewczyn z którymi się
umawiałem, mówił, że nie są warte mojego czasu. Za każdym razem to co mówił
stawało się prawdą.
– Dobrze, dobrze. Dlatego chcę żebyście się
pobrali. Zrób z niej Malika. Czy Aiden jest prawnie twój? – uniosłem brwi.
– Nie, nie jest.
Chcę poślubić Eve, ale planujemy dać temu trochę czasu. Jest
wystarczająco zajęta. Gdy Aiden trochę dorośnie, możemy wziąć ślub. –
wyjaśniłem.
Mój tata uśmiechnął się ze zrozumieniem.
– Widzę w twoich wypowiedziach, że kochasz Eve z całego
serca. To samo zobaczył twój dziadek we mnie, zanim pobraliśmy się z twoją
mamą. – wzdrygnąłem się na wspomnienie dziadka, a moje myśli powędrowały do
kilku chwil spędzonych z Eve na cmentarzu. Miałem szczęście, mieć kogoś, kto
nie tratuje mnie inaczej widząc w kruchym stanie.
Tata zdawał się zauważyć moją reakcję na
wspomnienie jego ojca.
– Zayn, on byłby szczęśliwy jeśli poślubiłbyś
dziewczynę jak Eve. Również byłby szczęśliwy widząc Aidena.
– Nigdy nie będzie miał na to szansy –
wymamrotałem żałośnie.
Westchnął.
– Nie możesz rozpamiętywać przeszłości, to nic
dobrego. Skup się na tym co masz
teraz. Piękny synek, piękna dziewczyna,
wielka kariera, i nadal masz nas jako rodzinę.
– skinąłem głową, patrząc na swoje dłonie. Jaki był cel tej rozmowy?
Tata jakby czytając w moich myślach odpowiedział;
– Chciałem ci co sądzę o całej sprawie z Eve i
Aidenem. Uszczęśliwiają cię. Ożeń się z
nią.
– Masz rację, i zrobię to gdy nadejdzie odpowiedni
czas.
Potem wyciągnął coś z kieszeni koszuli i podał mi
to z uśmiechem.
– To był pierścionek zaręczynowy, który twój
dziadek podarował twojej babci. Dał mi go, a ja pomyślałem, ze przekażę ci go
gdy znajdziesz tą jedyną. Wiec, trzymaj.
Patrzyłem z niedowierzeniem na pierścionek, który
widziałem na dłoni babci gdy byłem mały. Zmarłą rok po zdiagnozowaniu raka.
Byłem tak wzruszony, że dostałem ten pierścionek i nie mogłem doczekać się by
podarować go Eve. To dawało oświadczaną jeszcze więcej znaczenia. Nie
wiedziałem co Eve powiedziałaby gdybym oświadczył jej się teraz, ponieważ
byliśmy tacy młodzi i uczucia pomiędzy nami wciąż rosły.
– Dziękuję – powiedziałem, przyglądając się
pierścieniowi który błyszczał jak diament, gdy go uniosłem – To znaczy dla mnie
bardzo wiele.
– Proszę bardzo, Zayn – tata wstał ze swojego
miejsca, a ja zrobiłem to samo – Teraz idź być z nią.
I to było to co robiłem do końca dnia. Mój nastrój
gwałtownie wzrósł, mimo, że byłem w pełni szczęśliwy. Zauważyłem to tylko dlatego,
że Eve pytała czy wszystko w porządku. Cały czas wkładałem dłoń do kieszeni, by
upewnić się, że pierścionek tam jest.
– Zayn – Eve zatrzymała się, gdy wchodziliśmy po
schodach – Dlaczego ciągle grzebiesz w kieszeni? – zadrżałem, pod jej
podejrzanym wzrokiem. Wytężyłem mózg b znaleźć wymówkę.
– Moja dłoń jest zimna. – wypaliłem.
– Co? – sięgnęła po moją dłoń i trzymała ją odkrywając
jak spocona w rzeczywistości była. Cholera.
– Zayn, twoja ręka w ogóle nie jest zimna –
położyła dłonie na biodrach i czekała na wyjaśnienia.
– Już nie, bo ogrzałem ją w kieszeni –
powiedziałem nerwowo. Boże, dlaczego nie mogłem być spokojny i wymyśleć coś
inteligentnego?
– Zayn.
– Co? – wychrypiałem.
– Co masz w kieszeni? – spytała.
– N-nic.
– Nic?
– Tak. Niczego nie mam w kieszeni – powiedziałem.
Zamiast odpowiedzieć, Eve włożyła dłoń do kieszeni,
nie dając mi szansy jej zatrzymać. Wpadłem w panikę i desperacjo próbowałem
podważyć jej dłoń, zanim znajdzie pierścionek.
– Czuję coś tutaj – spojrzała mi w oczy, z
wypisanym w nich zwycięstwem. Próbowałem ją zatrzymać, jednak zobaczyłem, że
wyciągnęła pierścionek z kieszeni. Obserwowałem jak jej oczy się rozszerzają.
Wyraz jej twarzy zmienił się z wygranej w zszokowaną.
– Zayn…
– jeśli przeczytałeś/łaś zostaw komentarz ^^
P.S. Przepraszam za tę obsuwę :c
Świetny czekam na next ♡♡ / Wiktoria
OdpowiedzUsuńOMOMOMO!!!
OdpowiedzUsuńJAKI AFFF!!!
Wielbię to opowiadanie <3
Czyżby jej się oświadczył? O BOSZ <33
Lucky
O mój boże asdfg teraz on musi się jej oświadczyć *.*
OdpowiedzUsuńWspaniały :) Nie mogę się doczekać następnego :)
OdpowiedzUsuńo Jezu! no kocham Cię normalnie! nie mogę doczekać się kolejnego! ;*
OdpowiedzUsuńOmg blagam nie w tym momencie prosze!!!!!!
OdpowiedzUsuńCzy tylko ja miałam wielki banan na twarzy przy końcówce? :D
OdpowiedzUsuńJakbyś teraz zobaczyła moją minę :) Uśmiech nie schodzi mi z twarzy :) On się jej teraz oświadczy! Przy wszystkich :P Musi! Aaaaaaaaa! Czekam na nn :*
OdpowiedzUsuńO ja piernicze ciekawe co teraz zrobi Zayn.Omega.Rozdział znakomity.Niemoge doczekac sie nastepnego rozdzialu.
OdpowiedzUsuńhahahah końcówka naj <3
OdpowiedzUsuńO ja pierdziele. Ale sie porobilo.czekam na kolejny
OdpowiedzUsuńOmg ciekawe czy się zgodzi, mam nadzieje że tak :)
OdpowiedzUsuńUps :P Ale końcóweczka... Cóż mam nadzieję że naprawdę będzie ślub! Jestem bardzo ciekawa co teraz zrobią Eve i Zayn ;) Czekam na tłumaczenie kolejnego rozdziału i zapraszam tu: one-direction-half-a-heart.blogspot.com
OdpowiedzUsuńwow, poprostu wow
OdpowiedzUsuńMiałam zawał! jak można zakończyć rozdział w takim momencie ?! Jejciu jak Zayn z tego wybrnie. hbgvhfbhrjgf moje serce w chuj przyśpieszyło. wow.
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny rozdział :)
Hshsgixgwuxgsifhsidydheisgxjebsjjxhshdochhsvdixhwysvz
OdpowiedzUsuńJezu, ciekawska Eve! Ciekawa jestem czy Zayn powie ,,wyjdziesz za mnie'' czy po prostu przyzna, że to pierścionek po jego babci. Cóż, czekam na następny ♥
OdpowiedzUsuńGenialny :D Ciekawe co Zayn powie:)
OdpowiedzUsuńWyciągnęła pierścionek! :o
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa reakcji Zayna. Może się jej teraz oświadczy?
Świetny, czekam na next <3
OdpowiedzUsuńAmy xx
ciekawaska Eve!!! jstem ciekawa co dalej!!!!!
OdpowiedzUsuńO mój boże. Oj ta ciekawska Eve !! :DD
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać następnego. <3
~ @Roxy_Wachowiak
♥ ♥ ♥
Omg...
OdpowiedzUsuńAhh..ta ciekawosc Eve :-).
Superrrr
OdpowiedzUsuńooo, nie spodziewałam się! ciekawe jak Eve zareaguje. no poza tym szokiem oczywiście :3 może wykrztusi z siebie "co to jest? to dla mnie?" albo cos w te buty ;dd czekam na nexta!
OdpowiedzUsuńps ile jeszcze do końca changes?