PERSPEKTYWA ZAYNA
– Gotowy kiedy ty, Zayn. – usłyszałem głos
dźwiękowca, który wydobywał się z głośników studio. Podniosłem oba kciuki do
góry, na znak, że jestem już gotowy i czekałem aż muzyka zacznie grać.
– You
have my heart, I've got the lock. You've got my key – zaśpiewałem z zamkniętymi oczami. Wyobrażałem sobie
uśmiech Eve, jej oczy, Aidena. Wyglądało to tak, jakbym przeniósł się w
zupełnie inny świat.
– You're the
whole reason why my dreams have gotten sweet.
I need you
here, and I need your love.
I need your
key so I can have your heart too.
I need you
safe, and I have my reasons,
I'll be with
you through everything you go through.
Oooh, You
have my key, I have the lock.
The way I
see it, love can't wear off.
Love can't
wear off. Especially with a lock. – Wziąłem głęboki wdech, zanim
wyśpiewałem kolejne wersy. Słowa same wypływały z moich ust, kiedy myślałem o
miłości mojego życia.
– Now I have
your heart, you've got the lock, I've got your key,
Our world is
spinning; we never thought we could be so complete.
I need you
here, I need your love,
You say you
can't believe how our love just grew.
Yu have to
stay, but I need my freedom,
You stick
with me through every dream I pursue.
Oooh, You
have my key, I have the lock.
The way I
see it, love can't wear off.
Love can't
wear off. Especially when it's locked. – przeciągnąłem ostatnią głoskę,
zanim ogarnąłem że z Niallem kończyliśmy piosenkę na smutnej nucie. Prawie nie
chciałem tego zaśpiewać, widząc, że ta piosenka była o Eve.
– Maybe
you're tired of being apart, being apart.
And now
you're too tired of seeing me everywhere,
Having no
part in my life anymore,
Now I;m
stuck at your door,
With the key
to your heart,
What's that
even good for?
What's that
even good for anymore? – Jak tylko skończyłem, wziąłem oddech i potrząsnąłem
głową czując pot na moich ustach. Dźwiękowiec nacisnął guzik, który umożliwiał
mu rozmowę ze mną.
– Genialnie, gościu. Możesz już wyjść, a my
cofniemy. A i masz kilku gości, którzy na ciebie czekają. – W chwili w której
usłyszałem słowo "goście", praktycznie zerwałem z siebie słuchawki i
wypadłem z pomieszczenia nagraniowego, żeby zobaczyć Eve trzymającą w
ramionach Aidena z małym uśmieszkiem na twarzy.
– Hej – odetchnęła.
– Hej –odpowiedziałem w taki sam sposób. Wydawało
mi się, że nie mogłem złapać oddechu przez jakiś dziwny powód. Nie byłem do
końca pewny dlaczego. Prawdopodobnie, nawet jeśli rozwiane włosy otaczały twarz
Eve, a jej bluzka miała trzy plamy, ona wciąż patrzyła na mnie z miłością. To
było wszytko czego potrzebowałem.
– Polubiłam twoją piosenkę. – powiedziała
mimochodem, podając mi maluszka, żebym mógł go przytulić. Wyglądał
idiotycznie w sweterku który kupił mu Harry zanim się jeszcze w ogóle urodził.
– Słyszałaś? – skrzywiłem się.
Potwierdziła z ciepłym uśmiechem. – Niall
powiedział, że napisaliście ją razem, w trasie.
– Tak jakby było to niespodzianką, ale tak. –
bujałem Aidena i spojrzałem w dół na jego niewinną twarzyczkę.
– O kim jest? – uśmiechnęła się porozumiewawczo.
Przewróciłem oczami.
– O mojej cudowne, pięknej, słodkiej,
macierzyńskiej, świetnej... – Eve doskoczyła do mnie próbując zakryć mi buzię
dłonią, ale odwróciłem się i śmiejąc się skończyłem: i pełniej siły
dziewczynie.
– Mimo wszystko, uważam że to było piękne.
Dziękuję. – szybko i delikatnie ucałowała mnie w usta uśmiechając się.
– Kiedy wasza dwójka zamierza opuścić tą fazę
miesiąca miodowego? – spytał siedzący na kanapie Niall z obowiązkową gitarą.
Wszyscy w pomieszczeniu uśmiechali się zgodnie, przez co się skrzywiłem.
– A co złego w sposobie w jakim ze sobą jesteśmy? –
ubiegła mnie Eve, kierując do nich pytanie.
– Nic, ale zazwyczaj związki zaczynają się
szczęściem i perfekcją, potem para staje się coraz bardziej poważna, a potem
przyzwyczajają się do siebie. Wasza dwójka wygląda cały czas na szczęśliwą i
perfekcyjną. Jeszcze. – wyjaśnił Liam a ja odwróciłem się do Eve. Wyglądała
jakby się zastanawiała nad tym co powiedział.
– Nie jesteśmy na poważnie? – mruknęła do mnie.
– Myślałem że jesteśmy, ale co właściwie definiuje
tą poważność? – wzruszyłem ramionami.
– Może mieszkanie razem? – wciął się Harry.
– My właściwie ze sobą mieszkamy. – przypomniała
mu Eve.
– Mam na myśli mieszkanie razem samemu w domu. –
zastygłem i przestałem kołysać Aidena. Eve wyglądała podobnie. Cisza trwała
dopóki Aiden nie kichnął.
– Na zdrówko. – zagruchała Eve i ostrożnie wzięła
Aidena do siebie, obdarzając mnie tylko spojrzeniem. Czułem wszystkie oczy na
sobie i na nas. Czy hipotetycznie mogliśmy zamieszkać teraz razem? Czułem się
jak idiota, ale szczerze nie jestem najlepszy w związkach.
– Eh, Liam twoja kolej. – dźwiękowiec niezdarnie
szarpnął swój kołnierz.
– Jasne. – wstał i wszedł do studia, zostawiając
za sobą większą ciszę.
– Hej Harry, pamiętasz o tej rzeczy, którą
chciałeś mi pokazać w ubikacji? – szepnął Louis.
– Oh, tak, ta rzecz. Prawda. Chodźmy. – gra
aktorska Harry’ego była jeszcze gorsza – jeśli to tylko możliwe – niż jak
byliśmy w iCarly. Niall wstał i podążył za nimi, zostawiając swoją gitarę na
sofie. Tak szybko jak opuścili pokój, Eve spojrzała na mnie z takim samym
skonfundowanym spojrzeniem jakie miałem sam. Potarłem swój kark, nie bardzo
wiedząc jak zacząć. Nie wiedziałem właściwie co się ze mną dzieje.
– Powinniśmy zamieszkać w osobnym domu? – brwi Eve
podskoczyły do góry, kiedy głaskała naszego słodkiego syna w swoich ramionach.
Westchnąłem, nie wiedząc jaka powinna być moja odpowiedź.
– Nie mam pojęcia. – potrząsnąłem głową.
– Wiesz bez presji czy coś, to po prostu – uciąłem
jej, wiedząc co chciała powiedzieć.
– Chciałabyś?
– Chciałabym zdobyć choć odrobinę prywatności dla
nas, stworzyć Aidenowi miejsce do dorastania. Jeśli nie chcesz, w porządku, ale
teraz kiedy Harry o tym wspomniał, wydaje mi się, że jesteśmy ze sobą na
poważnie. Wystarczająco, by razem zamieszkać. – oczami Eve zobaczyłem, że
martwiła się o moją odpowiedź. Ledwo powstrzymałem się od wybuchnięcia
śmiechem.
– Eve, przestań się martwić. – ująłem jej twarz w
dłonie, będąc ostrożnym, żeby nie uderzyć Aidena łokciami. Podniosła na mnie
swoje duże brązowe oczy i delikatnie się do niej uśmiechnąłem.
– Jeśli chcesz byśmy mieli swój własny dom,
mieszkali tam, tylko nasza trójka i Alfie, to pokazujesz mi w ten sposób jak
bardzo wierzysz w nasz związek. możemy zacząć czegoś szukać, jeśli jesteś
gotowa.
Jej cała twarz się rozjaśniła, kiedy zorientowała
się że się zgadzam i dała mi koło 10 pocałunków rozsianych na całej mojej
twarzy. Zaśmiałem się z jej entuzjazmu, przypominając szczeniaka.
– Dziękuję ci, kochanie. – zamruczała mi do ucha,
całując je. Wiedziała jak bardzo uwielbiałem, kiedy mnie tak nazywała.
– Nie dziękuj mi, podziękuj Harry’emu.- Nie dziękuj mi, podziękuj Harremu.- Rozdział będzie poprawiony w najbliższym czasie przez adminkę, ale nie chciałam żebyście jeszcze dłużej czekały. Bardzo przepraszam za to ogromne opóźnienie, naprawdę mi przykro. Jeśli chciałby ktoś tłumaczenie piosenki, dajcie znać w komentarzu, to ja przetłumaczę i tu wrzucę :
)
nie nie mam problemu z piosenką . umiem angielski dobrze więc rozumiem. Świetne są słowa tej pisenki :*
OdpowiedzUsuńrozdział cudo <3
O w mordę! Zamieszkają razem. Och Harry, najwyraźniej się do czegoś przydałeś. Jedno mnie zastanawia: Liam poszedł nagrywać, Harry i Louis wyszli "do toalety", a Niall? Zrobił się przezroczysty i wszystko podsłuchiwał! :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że rozdział 52. ukaże się szybciej! ;) xxx
Swietny rozdzial :) zapraszam tez do siebie dontletmego-fanfiction.blogspot.com
OdpowiedzUsuńRozdział znakomity.Condess Niall wyszedł razem z Lou i Hazzą.
OdpowiedzUsuńUwielbiam to wtrącanie się chłopaków w życie Zayna i Eve :D
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny ♥
Super! Uwielbiam kiedy Zayn zgadza się na wszystko, a chlopacy grają w ten sposób.. Zapraszam do siebie: http://life-is-brutaal.blogspot.com
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny rozdział :)
OdpowiedzUsuńŚwietny :D
OdpowiedzUsuńWspaniały :)
OdpowiedzUsuńOjj jak słodko. Piosenka dla Eve. Uwielbiam Zayna ♥
Czekam na next.
~ @Roxy_Wachowiak
♥ ♥ ♥
Kiedys to opowiadanie bylo moim ulubionym, jednak od pewnego czasu (dokladniej od kiedy Eve i Zayn sa razem) zaczyna byc troche nudno i jest tu bardzo duzo 'przesladzania'. Rozumiem, ze to tylko i wylacznie Twoja sprawa co piszesz i jak piszesz, ale mysle, ze chcesz znac szczera opinie. Oczywiscie mozna pomyslec: skoro Ci nie pasuje to po prostu przestan czytac. Tak, moznaby tak pomyslec, ale ja za bardzo przywiazalam sie do tego opowiadania i nie umiem z niego zrezygnowac. Nie odbierze zle tego komentarza, bo to nie jest krytykowanie Cie, tylko po prostu moje spostrzerzenia. Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńTo nie my piszemy to opowiadanie, jest ono TŁUMACZENIEM! Nie mamy żadnego wpływu na treść ani nie zmieniamy niczego.
UsuńCudowne aoihsfgpaus dziękuję że tłumaczysz , nadrabiałam te 51 rozdziałów przez siedem godzin! @Colorfulgoose
OdpowiedzUsuńCo ja Ci tu będę głupoty wypisywać. Rozdział świetnie przetłumaczony, jak zawsze c; czekam na następny :*
OdpowiedzUsuń@happy_alexxx
Świetne <3
OdpowiedzUsuńhttp://flowersareourbeginning.blogspot.com/
o matko, to było piękne! <3 awww zamieszkają razem! nie no taka z nich wspaniała para, nie mogę się doczekać nexta no i oświadczyn Zayn'a xD
OdpowiedzUsuń@Liam_My_Loves
Dlaczego ciągle myślę, ze oni będą mieli razem dziecko? Teraz, kiedy razem zamieszkają, to wydaje mi sie to jeszcze bardziej mozliwe :p
OdpowiedzUsuńOoooo bd razem mieszkać *,*
OdpowiedzUsuńCzekam na następny :*
super czekam na nexta Dominika :*
OdpowiedzUsuńWspaniałe!!!!!!!!!!!!!!! Naprawde kocham, kocham.kocham!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńSuper czekam na nn
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńJa bym cie prosila o przetlumaczenie poniewaz anglik ze mnie to niezabardzo xD