PERSPEKTYWA
ZAYNA
Minęły już dwa pełne tygodnie od czasu wypadku. po
paru kontrolnych wizytach u lekarza mieliśmy pewność, że ze mną i Aidenem
wszystko było w porządku. Prasa się uspokoiła, kiedy management wydał oficjalne
oświadczenie, w którym ogólnikowo wyjaśnił całą zaistniałą sytuację i
zaprzeczył absurdalnym plotkom, które nie wiadomo jak powstały.
Trasa zakończyła się jakiś czas temu, więc teraz
był czas żebyśmy z chłopakami zaczęli pracę nad nowym albumem. Wszyscy nie
mogliśmy się doczekać rozpoczęcia nagrywania nowej płyty, jednak wiedziałem
również, że to oznaczało mniej czasu z Eve i Aidenem. Nie chciałem zostawiać
jej codziennie samej w domu z dzieckiem, ale nie było innego wyjścia, naprawdę.
– Bardzo nie chcę zostawić cię jutro rano. –
wymamrotałem do ucha Eve, kiedy siedzieliśmy na kanapie, Liam robił sobie sam
zdjęcie z Aidenem.
– Też nie chcę żebyś wychodził, ale to twoja
praca. – bawiła się moimi palcami, kiedy to powiedziała. Westchnąłem, nie
mogłem sobie nawet wyobrazić być z dala od Eve przez prawie cały dzień.
– Może wasz dwójka wpadnie jutro do studio w
czasie pory lunchu i pobędzie ze mną jutro choć przez chwilę? – zasugerowałem. –
W ten sposób nie dostanę symptomów odstawienia.
Eve zachichotała. – Jasne, ale chciałabym wiedzieć
jakie są te symptomy odstawienia.
PERSPEKTYWA
EVE
Rano byłam bardzo zorganizowana. Oczywiście
obudziłam się w pustym łóżku, chłopcy musieli wyjść wcześnie rano. Byłam
zaskoczona, ze nie słyszałam żadnego płaczu, tylko cisza.
Popędziłam do pokoiku dziecięcego, Aiden leżał w
kojcu w ciszy, z szeroko otwartymi oczkami. Co za dziwne dziecko. Dałam mu
trochę mleka, które odciągnęłam wcześniej i ubrałam go, był gotowy na ten
dzień. Zapłakał tylko raz tego ranka, ale przestał jak tylko dałam mu więcej
mleka. Miałam trochę czasu na jedzenie, zanim przyszykowałam się i zapakowałam
torbę na akcesoria, więc mogliśmy załatwić parę spraw zanim pójdziemy do
studia. Sprawdziłam swój telefon, miałam wiadomość od Zayna.
Od: Zayn: Dzień dobry, przepiękna. Nie
mogę się doczekać, by zobaczyć cię w porze lunchu. Ucałuj Aidena ode mnie,
zobaczymy się później. Kocham cię skarbie. Xx
Nie mogłam nic poradzić na to, że uśmiechałam się
do ekranu telefonu, wiedząc, że mam perfekcyjnego chłopaka, który kochał mojego
syna i mnie. Nie miałam wątpliwości, że Zayn był tym jedynym, jeśli jednak
potrzebowałam potwierdzenia, to wystarczyło, ze pomyślałam o wszystkich
rzeczach, które dla mnie zrobił w ciągu roku. Począwszy od tego, kiedy się
wprowadziłam.
Dużo rozmawialiśmy o życiu, miłości, walce,
ludziach, muzyce, o wszystkim. Jego wygląd był perfekcyjny, kochałabym go nawet
jeśli byłby brzydki. Widziałam jego perfekcję na zewnątrz, ale skupiłam się na
jego perfekcyjnym wnętrzu. Po prostu go kochałam. Bardzo mocno.
– Gotowy, moje słodkie ciasteczko? – zapytałam
Aidena, który był przypięty do spacerówki. Musiałam iść pieszo, ale na
szczęście sklepy i restauracje były blisko. Będę musiała wziąć taksówkę, żeby
dostać się do studia.
Zauważyłam, że ludzie gapili się na mnie gdy szłam
w dół ulicy. Naciągnęłam zasłonkę na wózek, więc Aiden nie był wystawiony na
zimne powietrze oraz publikę. Przyśpieszyłam kierując się do Tesco, nawet jeśli
nikt za mną nie podążał, wiedziałam, ze kilka osób rozpoznało mnie jako
dziewczynę Zayna.
Ne byłam nawet sławna, a ludzie i tak gapili się
na mnie jakbym była. Tabloidy znalazły w końcu inny temat, ale sądziłam, ze to
nie oznaczało, że nie byli zainteresowani One Direction i wszystkimi, którzy w
jakiś sposób byli z nimi powiązani. Pamiętałam jak ludzie robili sobie zdjęcia
z ochroniarzami, kiedy byłam w trasie z chłopcami. To było psychiczne, ale w
fantastyczny, w tym samym czasie przerażający, sposób.
Zayn i ja mieliśmy dużo rozmów o tym, że nigdy
naprawdę nie chciał być sławny, to było jak szczęście w nieszczęściu. Chciał
zapewnić swojej rodzinie rzeczy, których nigdy wcześniej nie miał, oraz poznać
wielu wspaniałych ludzi. Zayn powiedział mi, że poszedł do X Factora żeby
dowiedzieć się, czy naprawdę umie śpiewać i okazało się, że robi to
znakomicie.
Po kupieniu kilku produktów w Tesco, zdecydowałam,
że zrobię małe zakupy w jednym ze sklepów z rzeczami dla dzieci w Londynie.
Chciałam kupić Aidenowi kilka cieplejszych ciuszków, żebyśmy byli przygotowani
na chłód w zimie. Mimo tego, że był dopiero październik.
Wjechałam spacerówką do słodkiego sklepu, od razu
zauważając, że był pełen matek w różnym wieku. Był tu szeroki wybór ubranek,
zabawek, śliniaczków, akcesoriów, skarpetek, bucików, wszystko co tylko mogłaś
sobie wyobrazić, że dziecko potrzebuje. To było absolutnie zachwycające.
Ciuszki dla dziewczynek sprawiły, że naprawdę chciałam mieć dziewczynkę.
Kiedy gapiłam się na te wszystkie rzeczy, które
oferował sklep, zostałam powitana przez pracownika.
– Cześć, pierwszy raz robisz tu zakupy? – kobieta,
której tabliczka mówiła, że ma na imię Mallory, zapytała mnie. Wyglądała na
jakieś trzydzieści lat, była kobieca i poukładana.
– Tak. – przytaknęłam z małym uśmiechem.
– Znakomicie! – klasnęła w dłonie. – Szukasz
czegoś szczególnego?
– Emm, nie, nie za bardzo, rozglądałam się. –
odpowiedziałam.
– Okej, daj mi znać jeśli będziesz potrzebowała
pomocy z czymkolwiek.– uśmiechnęła się i odeszła w stronę innego klienta. Była
naprawdę przyjazna, prawda? Odsłoniłam z powrotem zasłonkę, więc mogłam widzieć
Aidena, kiedy jeździłam wózkiem po sklepie. Znalazłam zachwycający, zimowy,
dziecięcy płaszcz, parę śpioszków długimi rękawkami i nogawkami oraz
rękawiczki, by utrzymać jego dłonie w cieple. Harry już zapewnił Aidenowi
właściwy wybór beanies.
Kiedy skierowałam się do kasy, Aiden zrobił się
marudny. Szybko wyciągnęłam go ze spacerówki i trzymałam blisko siebie,
kołysząc i mając nadzieję, ze się uspokoi. Nie chciałam być jedną z tych matek,
które miały krzyczące dziecko w sklepie.
– Twój maluch ma najsłodszą twarz. – dziewczyna za
kasą skomplementowała, uśmiechnęłam się do niej. Wyglądała na mój wiek, może
była trochę starsza. Coś w jej uśmiechu sprawiło, że również się uśmiechnęłam.
– Dziękuję. – odpowiedziałam i spróbowałam
przenieść rzeczy, które zamierzałam kupić na kasę, która stała na przeciwko
niej, żeby móc zapłacić.
– Nie chcę powiedzieć tego w niegrzeczny sposób,
ale wyglądasz na młodą mamę. – wyraz jej twarzy pokazał, że naprawdę nie
chciała mnie obrazić swoim komentarzem. Nie uraziło mnie to, bo miała rację.
– Zdarza się w życiu. – wzruszyłam ramionami.
– Wiem co masz na myśli. – powiedziała i zrobiła
krok do tyłu by ukazać brzuszek ciążowy, który ukrywała za kasą. Spojrzałam na
nią ze zrozumieniem, sama byłam w tej sytuacji jakiś czas temu. – Musiałam
rzucić studia i z powrotem przeprowadzić się do rodziców w Londynie.
– Naprawdę mi przykro. – powiedziałam. – Ale to
wszytko jest tego warte. – pocałowałam czubek głowy Aidena i uśmiechnęłam się
do niego, a on wydał z siebie jeden z tych niemowlęcych odgłosów. Po prostu
zaczął to robić, a ja to uwielbiałam.
– Wiem, że tak będzie. – uśmiechnęła się do mojego
synka i podała mi sumę, którą muszę zapłacić. Wyłowiłam swoją kartę i podałam
ją jej, wciąż trzymając dziecko na rękach.
– Tak przy okazji, to jestem Rita. – dziewczyna
powiedziała.
– Eve. Miło cie poznać. – wygięłam swoje usta do
góry i popchnęłam wózek, mając wciąż Aidena na rękach. – Do zobaczenia wkrótce.
Zanim zdążyłam wyjść ze sklepu Rita zawołał za
mną. – Eve, zaczekaj! – odwróciłam się i zobaczyłam Ritę pędzącą z mną z
kawałkiem papieru w dłoni. – Mamy tutaj Grupę Mam we wtorki i piątki o
jedenastej. powinnaś przyjść.
– Jeśli mam być szczera, to nie mam pojęcia czym jest
Grupa Mam. – zachichotałam.
– Mamy zabierają swoje dzieci i się spotykają,
śpiewają piosenki, rozmawiają o różnych rzeczach związanych z macierzyństwem.
Zawszę się w to angażuje. Och! Zawsze jest tu jedzenie. – Rita wyjaśniła.
Tak szybko jak usłyszałam słowo 'jedzenie' weszłam
w to. Rita dała mi ulotkę, która właściwie mówiła o tym samym o czym mówiła
dziewczyna przed chwilą.
– Okej. – przytaknęłam. – Przyjdę.
– Jutro jest wtorek, nie zapomnij! – dziewczyna
krzyknęła kiedy wyszłam z Aidenem ze sklepu. Spojrzałam ponad moim ramieniem i
uśmiechnęłam się do niej. Wyglądała uroczo.
Aiden i ja wróciliśmy do domu, by zostawić zakupy
i zadzwonić po taksówkę. Miałam nieodebrane jakieś dziesięć wiadomości od
mojego wspaniałego chłopaka.
Od: Zayn: Kochanie, nie mogę się doczekać by
Cię zobaczyć. (: X
Od: Zayn: Pisanie nowych piosenek jest takie
łatwe, kiedy jesteś moja inspiracją. XX
Od: Zayn: Kocham Cię. X
Od: Zayn: Ile jeszcze zostało do tego bym Cię
pocałował ponownie?
Od: Zayn: Harry nagrywa, a Louis stara się go
rozśmieszyć. Haha (:
Było tego więcej, odpisałam prostym 'KOCHAM CIĘ' i
dołączyłam tyle całusów na ile pozwolił mi telefon. Upewniłam się również, ze
wysłałam mu kolejną wiadomość, mówiącą, że zadzwoniłam po taryfę i, że widzimy
się wkrótce.
PERSPEKTYWA
ZAYNA
– Eve się odzywała? – Niall zapytał siedząc obok
mnie na kanapie w studio.
– Właśnie wysłała mi, że zamówiła już taksówkę,
więc myślę, że będą tu za chwilę. – odpowiedziałem. Oboje mieliśmy notatniki w
dłoniach od kiedy robiliśmy burze mózgów przez ostatnia godzinę.
– Eve przychodzi? – Liam zadał pytanie z rogu
pokoju, gdzie rozgrzewał swój wokal. Był następnym, którym miał nagrywać. –
Zabiera ze sobą Aidena?
Przytaknąłem. – Powiedziałem jej żeby przyszła na lunch,
więc będziemy mogli spędzić trochę czasu razem.
– Ktoś jest ubity*. – Niall pchnął mnie lekko.
– To stare wieści, Niall. – Liam powiedział. –
Jest ubity od dawna.
Potrząsnąłem głową i spojrzałem z powrotem na
telefon, Eve przysłała mi SMS–a mówiącego o tym, że są w drodze.
Nie mogłem doczekać się ich przyjazdu i wydaje mi
się, że to widać.
– Zayn, kolego wszystko dobrze? – jeden z kolesi
pracujących konsoli miksującej zapytał.
– Yeah, yeah mam się dobrze. – przygryzłem wargę,
kręcąc młynka palcami, żeby rozproszyć siebie od tego dziwnego wyglądu, który
przybierałem.
– Jego dziewczyna i jej syn przyjeżdżają. – Niall
poinformował go.
– On jest również moim synem.– poprawiłem
chłopaka.
– Racja, uch, jego dziewczyna i ich syn
przyjeżdżają. – powtórzył. Gość od konsoli miksującej uniósł brwi.
– Rozumiem. W takim razie, jeśli chcesz możesz iść
nagrać teraz coś, żeby się czymś zająć. Nie masz nic przeciwko, Liam? –
zapytał.
Liam uniósł kciuki do góry, wciąż wydając swoimi
ustami dziwne odgłosy. Wstałem i zająłem miejsce Harry'ego w kabinie nagrań,
umiejscawiając słuchawki na moich uszach.
– Pamiętasz ta piosenkę, którą chciałeś nagrać? Tą
którą napisałeś z Niallem? – jeden z producentów zapytał mnie, stojąc po
drugiej stronie szyby.
– Yeah.
Parę miesięcy wcześniej, kiedy byliśmy w trasie,
Niall i ja mieliśmy trochę wolnego czasu, który wykorzystaliśmy by napisać
piosenkę, która okazała się być o Eve. Nie byliśmy wtedy jeszcze razem, ale
definitywnie wykorzystałem uczucia do niej do napisania niektórych tekstów. Nie
wiedziała o piosence. Nikt po za Niallem i mną, nie wiedział.
Od razu kiedy zacząłem śpiewać, wspomnienia o Eve
i o mnie, wpłynęły do moich myśli, o tym jak bardzo chciałem żeby była moja.
Byłem szczęśliwy, że w tej piosence może być szczęśliwe zakończenie. Ona
była moja, była moim wszystkim, moim światem, moim powodem by być.
* W tym sensie, że jest 'ubity' przez miłość; mocno zakochany.
– jeśli
przeczytałeś/łaś zostaw komentarz. :) x
Świetny jak zawsze ;) kiedy nn ?
OdpowiedzUsuńCudownu..*͵*
OdpowiedzUsuńJaki cudowny *.*
OdpowiedzUsuńAwwwwwwwwww taki zajebście cudowny
OdpowiedzUsuńkocham <33
OdpowiedzUsuńrozdział świetny! nie mogę się doczekać następnego.<3
OdpowiedzUsuńco do tłumaczeń - są świetne, dobrze przetłumaczone. czasami czytam rozdziały w oryginale i wszystkie słowa są naprawdę przetłumaczone idealnie i świetnie pasują do całego zdania, ogólnie. ale zauważyłam kilka błędów, takich mało znaczących, np. w odmianie imion nie ma ostatnich literek (zamiast 'Aidenem' było kiedyś 'Aidene') lub, w tym rozdziale na początku jest coś takiego "ze mną i i Aidenem", dwa razy 'i'. nie chcę Was urazić bo bardzo kocham to tłumaczenie, daję tylko taką radę, abyście przeczytały rozdział przed dodaniem go i będzie perfekcyjnie :)
czekam na 51!
Och.. nawet nie zauważyłam. xD Dzięki za szczery komentarz, postaram się poprawić. :) x
UsuńŚwietny :D
OdpowiedzUsuńAwwwwww jak słodko *.*
OdpowiedzUsuńŚwietne tłumaczenie, robisz kawał dobrej roboty. :)
Aww :') Te sms-y *.* I jeszcze Zayn napisał piosenkę o Eve! Już nie mogę się doczekać ich spotkania :D
OdpowiedzUsuńWspaniały ! Xx
OdpowiedzUsuńGrupa Mam? Przeraża mnie sama nazwa. Jest jakaś dzika. Znaczy fajnie, że mamy się integrują i dzieci nie są same i tak dalej, ale... To mi bardziej pasuje do samotnych matek. SAMOTNYCH. A Eve ma Zayna! No nie wiem... Dobrze że w trakcie zakupów nikt nie zaczął ich zaczepiać. A piosenka, ciekawe czy jakaś konkretna? W sensie że w sumie nie do końca ogarnęłam kiedy sie akcja dzieje, ale np. jeśli przedtem wszystko się działo za czasów trasy UAN, właśnie wydali TMH i teraz piszą piosenki na MM? Czy to będzie jakaś konkretna piosenka na MM? Oszalałam z tym pomysłem? xd Słodko, że Niall napisał ją razem z Zaynem <3
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny! xx
Dla mnie tez brzmiało to dziwnie. xD Co więcej w oryginale grupa dokładnie nazywała się 'Grupą Mamusi', ale to moim zdaniem brzmiało jeszcze gorzej. :D
UsuńA co do piosenki, to wszytko wyjaśni się w następnym rozdziale. :) Jeśli mam być szczera, to sama do końca nie pamiętam w jakim przedziale czasowym dzieje się akcja, być może nie jest., to zaznaczone. idk :) Dzięki za komentarz. :) x
Słodki rozdział <33
OdpowiedzUsuńjak słodko <3 i te wszystkie wiadomości od Zayn'a higfbwrigfrw <3
OdpowiedzUsuńAwwwwwww ! Jak słodko <3
OdpowiedzUsuńjaki Zayn zakochany po uszy!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny. <3
OdpowiedzUsuńAwww :3 Piosenka o Eve, to takie słodkie!
OdpowiedzUsuńUBITY haha <3
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział!
jakie słodkie <3 awwwwwwwww *-*
OdpowiedzUsuńOmnomomom... chcialabym uslyszec ta piosenke. Kojarzy mi sie to ostatnie zdanie z "moments"
OdpowiedzUsuńI wanna be your life, yout voice your REASON TO BE :) hahha @_MyLovelyNiall
Super rozdział.
OdpowiedzUsuńWspaniały ! ♥
OdpowiedzUsuńprzepiekny :*
OdpowiedzUsuńAwwwwww *-* ~*~
OdpowiedzUsuńGratulacje zostałaś nominowana do Libster Awards!
OdpowiedzUsuńZajrzyj tutaj: http://lust-harrystyles-fanfiction.blogspot.com/2014/03/liebsten-awards.html
a wszystkiego się dowiesz.
Pozdrawiam
~Monic~
Moglabym się dowiedzieć kiedy będzie nowy rozdział, albo chociaż w jakich, mniej więcej, odstępach czasowych dodajecie rozdziały? Z góry dziękuję za odpowiedz, bardzo lubię Wasze tłumaczenie :)
OdpowiedzUsuńRozdziałów nie dodajemy w żadnych konkretnych odstępach czasowych, po prostu kiedy notka zostanie przetłumaczona i sprawdzona, to pojawia się na blogu.
UsuńNie mam pojęcia kiedy pojawi się nowy rozdział . :)
Oby jak najszybciej,bo już nie mogę się doczekać :) Powodzenia w tłumaczeniu :)
UsuńBoziuu ♥ *.* !
OdpowiedzUsuń^.^ świetny
OdpowiedzUsuńKocham to :D Kiedy mogę sie spodziewać następnego?
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia, to nie zależy ode mnie. :)
Usuńkiedy następny? ;*
OdpowiedzUsuńCudoo *.*
OdpowiedzUsuńJejku,jejku,jejku to jest tak cudowne że aż zabrakło mi słów .
OdpowiedzUsuńCzekam nn :)
Jeśli to nie kłopot to zaparaszam na swojego bloga : koffyou.blogspot.com