sobota, 17 sierpnia 2013

Rozdział 10


PERSPEKTYWA LIAMA

Eve i Zayn wspomnieli, że po wywiadzie idą do sklepu. Chłopcy i ja postanowiliśmy po prostu pograć w gry video, by się nie nudzić.
Zayn powiedział mi, że on i Eve urządzają sobie wieczór filmowy, do czego byłem nastawiony dość sceptycznie. Wiedziałem, że był nią zafascynowany, i widziałem jak ona na niego patrzy. Ja po prostu nie chcę by stała się jej krzywda. Tak naprawdę nie widzieliśmy, kiedy wrócili do domu, aż usłyszeliśmy dźwięk telewizora dochodzący z pokoju Zayna. Było pewne, że zakradli się, nawet nie witając.
Godziny mijały, a moje powieki opadały, gdy czekałem na swoją kolejkę, by  zagrać na kontrolerze.  Spojrzałem na swój telefon i prawie zadzwoniłem do Danielle, ale przypomniałem sobie, że jest dzisiaj cały dzień na próbie.
Westchnąłem z nudów.
– Wszystko w porządku, Li? – zapytał Harry. Spojrzałem na niego znad telefonu i wzruszyłem ramionami.
– Tak myślę. Tylko się nudzę.
– Tak ja też. Już prawie czas na kolację, idziesz zjeść coś ze mną? – zapytał.
– Pewnie – odpowiedziałem.
– Może zapytasz Eve i Zayna co chcą, a ja popytam chłopców – zasugerował Harry.
Skinąłem głową i ruszyłem do pokoju Zayna. Otworzyłem drzwi i byłem… wstrząśnięty.
Dwoje z nich stało naprzeciwko siebie. To nie była ta szokująca część.  Zayn był w bokserkach, a Eve w staniku.  Stałem zszokowany, póki mnie nie zauważyli. Wszyscy w trojkę staliśmy, nie wiedząc co powiedzieć.
– Liam, przysięgam. To nie tak jak wygląda. – powiedziała Eve z psimi oczami.  Chwyciła najbliższą koszulkę, która okazała się być Zayna.
– Mogę to wyjaśnić – powiedział spokojnie Zayn.
– Proszę bardzo – zacisnąłem zęby, gdy czekałem na ich wyjaśnienia.
Koniec Pamiętnika wciąż leciał na ekranie, a na podłodze leżały dwa puste opakowania po lodach.
– Oglądaliśmy Pamiętnik, a wiesz, że ten film strasznie mnie nudzi, więc zacząłem się bawić i rozsmarowałem lody na jej policzku, no i tak to się potoczyło, że lody wylądowały pod jej bluzką i w moich dresach – Zayn wzruszył ramionami, a Eve skinęła głową by potwierdzić to co się stało.
– Poważnie? – zapytałem. To była głupia historia, ale nie chciałem urozmaicać tego, co działo się pomiędzy nimi.
– Poważnie. – zapewniła mnie Eve.
Odetchnąłem z ulgą.
– Dobra.  Przyszedłem spytać, co chcecie na kolację. Ja i Harry coś skombinujemy.
– Uh, może coś zdrowszego od tych fast foodów, które jadłam. Może sałatka. – Eve zachichotała.
– Wezmę cokolwiek inni wezmą – powiedział Zayn, rzucając się na łóżko. Skinąłem głową i wyszedłem. Ta dwójka…

PERSPEKTYWA EVE

Po całym incydencie z Liamem, razem z Zaynem wybraliśmy film, stanęło na Incepcji.  Widziałam ten film dwa razy, więc nie był on dla mnie tak pogmatwany, jak dla Zayna.
Kiedy oglądałam film,  jadłam ostatni kęs moich lodów. Zayn zauważył jak oblizywałam łyżeczkę, a dwie minuty później zobaczył, że lody się skończyły.
– Hej! Zjadłaś resztę lodów! – opuścił szczękę dramatycznie.
– Przepraszam – uśmiechnęłam się.
– Nie mogę w to uwierzyć! Jesteś mi coś winna! – Zayn skrzywił się i parsknął patrząc na mnie.
– Co winna?
Spojrzał mi głęboko w oczy, a ja czułam się zahipnotyzowana.  Wydawało się, że jakaś siła zbliża nas do siebie, bo już po chwili nasze usta były mniej niż cal od siebie. Część mnie chciała iść dalej i go pocałować, ale druga część chciała po prostu skupić się na dziecku i nie pozwolić, by moje serce ponownie komuś zaufało.
Właśnie miałam przenieść się trochę bliżej, gdy ktoś zapukał do drzwi. Oboje odskoczyliśmy od siebie, najdalej jak to możliwe.
– Jedzenie! – mruknął Harry i odszedł.
Starałam się nie pokazywać, jak ciężko mi oddychać. Moje serce przyspieszyło, gdy Harry zapukał. Spojrzałam na Zayna. Przygryzł wargę i spuścił wzrok na swoje dłonie. Jak żenująco.
Zbliżył się do mnie i szepnął;
– Przepraszam. Nie powinienem tego robić.
– W porządku – to wszystko co mogłam powiedzieć. Chciałam mu uświadomić, że nie powinno być mu przykro.
– Zapomnijmy o tym, dobrze? – mówił cichym głosem.
Skinęłam głową, nie mogąc na niego patrzeć. Potem otworzył mi drzwi, bym mogła wyjść i razem z nim skierowałam się, by dostać nasze jedzenie.
Kiedy zobaczyłam chłopców, uśmiechnęłam się fałszywie.
– Cześć Eve – przywitał mnie Niall z pełnymi ustami. Co za niespodzianka.
– Cześć Nialler – zmierzwiłam mu włosy, gdy przechodziłam obok i usiadłam przy swojej sałatce.
– Chłopcy, dzięki za jedzenie – powiedziałam.
– Nie ma problemu – powiedział Harry – Więc, jak się czuje mały Harry? – zapytał wskazując na mój brzuch.
Uśmiechnęłam się szczerze.
– Nie nazwałam mojego dziecka Harry. Poza tym, co jeśli to dziewczynka? – zaśmiałam się, widząc jak jego mina zrzedła.
– Wtedy, imię to Harriet – błagał Harry.
– Mogę powiedzieć, że już trochę nad tym myślałam. – uśmiechnęłam się, patrząc na kręcone włosy chłopaka.
– Rozumiem. Ale nie odpowiedziałaś na moje pytanie.
– Dane dziecka mają się dobrze. Prócz wymiotowania, dobrze mi idzie.  Mam zamiar niedługo mieć większy brzuch.
– Nie mogę sobie tego wyobrazić – powiedział Niall.
– Ani ja – zgodził się Louis.
– A czy mogłeś uwierzyć, że Lou ma dziecko? – zapytał Harry. Czekaj, co?
– To dziwnie, tak myśleć – powiedział Liam.
– Um, przegapiłam coś? – zapytałam Louisa, który prawie wypluł swój gazowany napój.
– Nie ja. Louise. Jest naszą stylistką.  – wyjaśnił Louis – Ma dziecko o imieniu Lux. Uwielbiamy ją.
– Och. – skinęłam głową ze zrozumieniem.
– Hej, powinniście się poznać.  Mogłaby ci pomóc, i powiedzieć trochę o byciu mamą.  Założę się, że pozwoli ci się zaopiekować Lux – powiedział do mnie Liam.
– Dobrze – powiedziałam.
– Teraz jest na wakacjach, ale jedzie z nami w trasę – powiedział Harry patrząc na swój telefon.
– To brzmi.. – zaczęłam coś mówić, ale przerwało mi uczucie nudności. Fantastycznie.
Zanim ktokolwiek zdążył zapytać co się stało,  ja rzuciłam się do najbliższej łazienki i zwymiotowałam kilka razy. Nie sądzę, bym mogła kiedykolwiek się do tego przyzwyczaić. Poczekałam chwilę, by upewnić się, że to koniec, a następnie spłukałam wodę.
Chłopcy wiedzieli, że nie należy mnie otaczać, gdy źle się czuję.  Jasno im to uświadomiłam, nie chciałam ich pomocy, jeśli chodzi o wymiotowanie.
Wypłukałam usta i wyszczotkowałam zęby i język. Fuj.
Otarłam usta i wcięłam głęboki wdech idąc z powrotem do kuchni.
– W porządku, kochanie? – zapytał Harry.
Wszystkie twarzy wyglądały na zaniepokojone. Skinęłam głową i uśmiechnęłam się fałszywie, choć chciałam powiedzieć nie.
Kto czuje się dobrze po wymiotowaniu? Na pewno nie ja.
– Włożyliśmy twoją sałatkę do lodówki. Możesz zjeść później, a teraz chyba powinnaś odpocząć – zaproponował Liam. Skinęłam głową, posyłając każdemu słaby uśmiech i skierowałam się do pokoju Zayna.
– Uh, do twojego pokoju nie w tą stronę – powiedział surowo Liam.
– Moja kołdra jest tutaj, została po maratonie filmowym – powiedziałam mu nieco zirytowana. Chciałam wysłać mu sygnał, że Zayn i ja jesteśmy tylko przyjaciółmi.
Wydawał się to rozumieć, bo milczał.
Chwyciłam swoją kołdrę i udałam się do własnego pokoju układając ją na łóżku. Fuj. Czułam się absolutnym gównem. Najpierw Zayn i prawie pocałunek, później  chciał bym o tym zapomniała, a do tego byłam chora. Przynajmniej zjadłam lody.
Co się stało, ze skupieniem na dziecku? Dlaczego muszę być taką egoistką? Jedna z książek mówiła, że kluczem do bycia dobrą mamą jest bezinteresowność. Bezinteresowna Eve.
Bycie w ciąży, było o wiele trudniejsze niż myślałam, a to dopiero początek.

12 komentarzy:

  1. Uwielbiam to. :D szoda że się nie pocalowali. :cc @SeeULaterBabexx

    OdpowiedzUsuń
  2. A tak chciałam, żeby się pocałowali... No nic, pewnie to kiedyś nastąpi. Kiedy następny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam do mnie :) http://milosc-dopada-kazdego-1d.blogspot.com/

      Usuń
  3. Szablon jest cudowny *__* uwielbiam to tłumaczenia - jedno z moich ulubionych :) Czekam na kolejną notką z wielką nadzieję, że między Eve i Zayn'em zacznie się coś więcej rozwijać <3 Pozdrawiam! :* :*
    - Jerr.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowne , czekam na nexta *---*

    OdpowiedzUsuń
  5. http://louis-tomlinson-dark.blogspot.com zaczynam tłumaczenie :) Byłabym wdzięczna za choćby odwiedziny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Eva bd świetną matką. Mam nadzieje,że Zayn bd świetnym ojcem.
    Proszę informuj mnie o nowych rozdziałach na Twitterze @JustinePayne81

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział
    Czy chciałabyś żebym zrecenzjowała twojego bloga ?
    http://w-ogniu-recenzji.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedy będzie next?

    OdpowiedzUsuń
  9. Jejku, cudny rozdział - jak każdy.
    Lece czytać 11 :-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń