niedziela, 27 października 2013

Rozdział 21


Zamarłam kiedy zobaczyłam kto stał w drzwiach.
– Wszystkiego najlepszego! – wykrzyczały z wielkimi uśmiechami na swoich twarzach.
– Nicola? Ruth? Co tutaj robicie? – zapytałam wciąż zszokowana faktem, że zobaczyłam kuzynki, których nie widziałam od wieków.
– Chciałyśmy cię zobaczyć i życzyć ci szczęśliwych urodzin! – Ruth wybuchła i przyciągnęła mnie do łamiącego kości uścisku. Mój uśmiech się poszerzył, kiedy wręczyła mi prezent. – Dla ciebie.
– Dziękuję Ruth.
– Co ze mną? – Nicola otworzyła szeroko ramiona i spojrzała na mnie wyczekująco. Zachichotałam i uścisnęłam ja mocno. Odsunęła mnie od siebie i dała mi jeszcze jeden prezent. – Jesteś naprawdę wielka. – skomentowała, kiedy zbadała mój brzuch.
– Nicola! – Ruth syknęła, posyłając jej wymowne spojrzenie. Były jak bliźniaczki. Mogły komunikować się za pomocą spojrzeń, jeśli tylko chciały.
Potrząsnęłam swoją głową. – Nic się nie stało, naprawdę.
– Jak długo tu jesteś? – Ruth zapytała, nawet nie zawracając sobie głowy faktem, że w salonie czekało na nas pięciu facetów.
– Jakoś sześć miesięcy. – odpowiedziałam mimochodem podążając do salonu, żebyśmy mogli wszyscy razem posiedzieć.
– Hej! – zespół powiedział chórem.
– Cześć chłopaki, fajnie was znowu widzieć. – Ruth uśmiechnęła się, tak samo jak Nicola.
Liam podniósł się żeby przywitać się ze swoimi starszymi siostrami i dać im po kawałku ciasta, kiedy usiadły.
– Nie mogę uwierzyć, że przyjechałyście! – wybuchłam.
– Pytałyśmy Liama o to kiedy będzie odpowiedni czas, żeby was odwiedzić, a on powiedział, że twoje urodziny będą idealne. – Nicola wyjaśniła.
– O mój Boże, kogo to piesek? – Ruth wrzasnęła z radością na widok śpiącego Alfiego w jego psim łóżeczku, które kupiliśmy dla niego.
Zachichotałam patrząc na Zayna. – Należy do Zayna i do mnie.
– Aww, on jest słodki. – uśmiechnęła się, ale jednocześnie dyskretnie podniosła swoje brwi na tę wiadomość, jak Danielle i Eleanor.
Wyprostowałam swoje nogi na kanapie, jednak gdy tylko to zrobiłam musiałam z powrotem je ściągnąć, ponieważ dziecko kopało jak szalone. Za pierwszym razem to uczucie było niesamowite i sprawiało, że robiło mi się ciepło na sercu, jednak gdy zdarzało się to co raz częściej stało się to męczące i czułam się niekomfortowo. Wydałam z siebie jęk i spróbowałam znaleźć wygodną pozycję. Od razu kiedy Zayn usłyszał dźwięk wydobywający się z moich ust przemknął z drugiego końca pokoju do mnie.
– Wszystko dobrze? – troska w jego głosie sprawiła, że zapomniałam o tym jak bardzo byłam zmęczona.
– Uh tak, on po prostu strasznie często kopie.
– Potrzebujesz czegokolwiek? – zapytał zdobywając uwagę wszystkich. W pokoju zapadła ogłuszająca cisza, a wszystkie oczy były skierowane na mnie.
Potrząsnęłam głową. – Nie, dziękuję.
– Nie martw się, kochanie. – uśmiechnął się, zgarniając rozproszone włosy z mojej twarzy. Poczułam, że się rumienię, mój umysł był zalany słowami, które chciałabym mu w tym momencie powiedzieć.
Jednak pozostałam cicho. Musiałam.

* * *

– Dziękuję wam bardzo, ze przyjechałyście mnie odwiedzić. – powiedziałam do dwóch moich nieprawdopodobnie słodkich kuzynek.
– Nie ma za co. Bądź z nami w kontakcie. – Nicola powiedziała, kiedy kierowały się w stronę samochodu którym przyjechały. Późna pora bardzo odbijała się na moim umyśle, jednak starałam się żeby moje oczy pozostały otwarte. Dziecko się uspokoiło, kiedy przyszedł wieczór, jednak ja byłam wyczerpana.
– Przyjedziemy wkrótce, żeby znów cię zobaczyć. Kocham cię. – Ruth zawołała do mnie.
– Też Cię kocham. Do zobaczenia! –  pomachałam im, kiedy odjeżdżały i wypuściłam z siebie westchnienie. Te dwie były dla mnie kimś więcej.


 – jeśli przeczytałeś/łaś zostaw komentarz ;)


14 komentarzy:

  1. Błagam zmienić ten szalbon mobilny bo nie mogę czytać. ;((

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem,że to nie zależy od was ale strasznie krótki ten rozdział w porównaniu z innymi :/ Kocham takiego troskliwego Zayna <3 Czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Krótki w porównaniu z poprzednimi, ale to co jest świetny. :D
    A ja już byłam taka zaciekawiona, bo myślałam że to będze jej były chłopak. Ale zapomniałam że to totalny cham. Rodzice ? Też zbyt mili nie są... A więc to siostry Liama. Jak uroczo. <3
    Kochany Zayn ♥ Uwieliam go takiego ♥
    Czekam na next.
    Pozdrawiam <3
    ~ @Roxy_Wachowiak
    ♥ ♥ ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Omg....kamień z serca , myślałam że to jej matka...

    Swietnie przetłumaczony!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku kocham cię za to że tłumaczysz i kocham cię za to jak tłumaczysz <3. Proszę cię, daj szybko następny rozdział :)x

    OdpowiedzUsuń
  6. Hahah @Aylin♥ - Ja też myślałam, że to jej matka przyjechała!
    xd
    Świetny rozdział <3 ; * Super tłumaczenie <3

    OdpowiedzUsuń
  7. cudowny tylko szkoda,że taki krótki :c :*

    OdpowiedzUsuń
  8. łOOOOOOOOOOOOOŁ
    najleepszu bloooog jaki czytałaaaam
    są szybkoo roodziały
    koooocham ten blooog ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Wystarczyłam sie, że to jej eks..

    OdpowiedzUsuń
  10. Właśnie przeczytałam całą historię i wybacz, że nie zostawiłam komentarza pod innymi rozdziałami, ale byłam zbyt podekscytowana!

    Opowiadanie jest cudowne i czyta się je lekko i z zapartym tchem!;D
    Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału i momentu gdy zacznie rodzić :P hihi
    Pod koniec tamtego rozdziału wystraszyłam sie że to jej rodzice, ale na szczęście nic takiego się nie wydarzyło :D
    Mam nadzieje, że niedługo pojawi się nowy rozdział!

    PS. Jeśli chociaż trochę lubisz Justina Biebera zapraszam na mojego bloga! http://all-around-the-worl-d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Mówię do wszystkich którzy to czytają i kochają 1D!!! Jutro pobijamy rekordy na Youtube jeśli to czytasz przekaż dalej. Nowa piosenka One Direction to to Story of my life, niestety nw o której będzie teledysk. Ale directioners spinamy się i robimy to dla naszych chłopaków!!! Bo to od nich się to wszystko zaczęło...

    OdpowiedzUsuń