poniedziałek, 9 grudnia 2013

Rozdział 32


Czy czuliście się kiedykolwiek tak zdenerwowani, że wydawało się wam, że wszystko porusza się w zwolnionym tempie i możecie usłyszeć tylko walenie waszego serca?
Jeśli tak, to wiecie dokładnie jak się teraz czułam, kiedy Zayn  zaczął zbliżać się do mnie. On sam był spokojny i poukładany, jednak atmosfera była pełna presji. Wszystkie oczy były skierowane na nas, ale mój wzrok był przyklejony do jego. Oddech uwiązł mi w gardle.
Zayn miał mnie pocałować przed wszystkimi na moim Baby Shower. Oczywiście, że czekałam na ten moment jak mi się wydawało wieczność, ale to nie oznaczało, że w tym momencie nie srałam w gacie ze strachu.
Kiedy Dani powiedziała: 
– Okej Zayn, pocałuj Eve dokładnie tam gdzie pocałowałeś lalkę. – każdy wraz ze mną zdał sobie sprawę co się zaraz stanie.
Nie chciałam nawet patrzeć na Liama.
Przełknęłam ślinę, kiedy czarno włosy stanął przede mną czekając na jakąś moja wskazówkę. Jedyne co byłam w stanie robić to mruganie, co było chyba dla niego wystarczające, ponieważ zanim się zorientowałam Zyn pochylił się powoli, a ja zamknęłam swoje oczy.
Nie ważne jak oklepanie to brzmi, ale poczułam się jakby ktoś poraził mnie prądem tak szybko jak jego delikatne usta dotknęły moich. Jego dłoń zgarnęła mój policzek, kiedy delikatnie odpowiedziałam na jego pocałunek, nie zważając na to, że prawdopodobnie chciał tylko musnąć moje usta swoimi. To był nasz moment i nikt nie mógł go nam zabrać.
Pragnęłam pogłębić pocałunek, kiedy bawiłam się włosami na jego karku. Mogłam usłyszeć słaby doping, kiedy kontynuowaliśmy całowanie, uśmiechnęłam poprzez niego. Mój uśmiech szybko starł się z mojej twarzy, kiedy uświadomiłam sobie, że to prawdopodobnie nigdy się nie powtórzy.
To właśnie dlatego, to stało się bardziej bolesne, kiedy Zayn odsunął się od moich ust, prawdopodobnie zdając sobie sprawę, że się całowaliśmy, a on dał się ponieść emocją.
Stałam po prostu patrząc w podłogę i próbując złapać oddech co nie było wcale takie łatwe.
W pokoju zapadła niekomfortowa cisza. Wszyscy gapili się na nas przypuszczalnie zbici z tropu, tak bardzo jak my. Co to oznaczało?
W końcu Eleanor przerwała ciszę. 
– Więc, uh. Myślę, że teraz twoja kolej Jack. – jej nerwowy śmiech na końcu zdania potwierdził to, że nikt nie spodziewał się, że tak to się potoczy. Miałam przeczucie, że reszta Baby Shower będzie niezmiernie niezręczna.
Po tym jak przeminęła kolej Jacka i Mirandy zdałam sobie sprawę, że Harry miał pocałować mój tyłek. Wyglądało na to, że każdy zapomniał już o tej niezręcznej sytuacji, która zaistniał wcześniej i śmiał się z Harry-ego, kiedy z wahaniem stanął przede mną.
– Przepraszam Eve. – zaśmiał się i pochylił. Każdy śmiał się histerycznie, kiedy jego usta skubnęły mój pośladek. To było dziwne, ale było dobrym sposobem, aby odwrócić wszystkich uwagę od dawnej sytuacji.
Nie mogłam się powstrzymać i spojrzałam w oczy Zayna kilka razy, ekspresja na jego twarzy była nie do odczytania. Musieliśmy ze sobą porozmawiać prędzej, czy później. Zastanawiałam się, czy to coś dla niego znaczyło, czy to był po prostu głupi pocałunek. Boże, a zapowiadał się dzień bez dramy!
Ostatecznie zjedliśmy trochę cista, a następnie Baby Shower zbliżał się ku końcowi. Zatrzymałam się przy drzwiach żegnając gości, dziękując im za przyjście. Ruth i Nicola zostały trochę dłużej niż reszta, ale w końcu też opuściły dom. Kiedy wszyscy wyszli Eleanor i Danielle zaczęły sprzątać. Tak szybko jak zaczęłam pomagać one powstrzymały mnie.
– Oh, nie, ty nie. – Eleanor potrząsnęła swoja głową.
– Co? Nie mogę pomóc? – zmarszczyłam na nią swoje brwi, czułam się źle, ponieważ zrobiły już wystarczająco dużo.
– Nie, musisz iść z kimś porozmawiać. – Danielle dała mi znaczące spojrzenie, a następnie wskazała swoja głową na kuchnię, gdzie chłopcy kończyli resztę mini kanapek.
Westchnęłam. 
– Nawet nie wiem co powiedzieć.
– Wy dwoje całowaliście się, w końcu, była w tym pasja. Liam ścisnął moja dłoń tak mocno, że prawie straciłam dopływ krwi. – Dani powiedziała. – Po prostu z nim pogadaj.
– Co może najgorszego się stać? – Eleanor dodała.
Jęknęłam. 
– Może mi powiedzieć, że mnie nie lubi lub że to nic nie znaczyło.
– Zaufaj mi, po tym co obydwoje przeszliście razem, to nie będzie problemem. – El zapewniła mnie. – Idź.
Przełknęłam ślinę i poczłapałam do kuchni, czułam się mniejsza niż zwykle. Kiedy dotarłam na miejsce, zaczynałam czuć się przerażona. Wszyscy chłopcy żartowali, wpychając sobie do buzi palcami kanapki, dopóki znacząco nie odchrząknęłam.
– Oh, hej Eve. – Niall uśmiechnął się do mnie.
Odmachałam mu delikatnie i odwróciłam się do Zayna. 
– Uh, możemy porozmawiać?
Zayn przytaknął prosto i skierował się do naszego pokoju. Dołączyłam do niego, czułam na sobie cztery, jak nie sześć par oczu. Zamknęłam za sobą drzwi i wzięłam głęboki oddech. Wyraz twarzy Zayna wciąż był nie możliwy do odczytania, co sprawiało, że było mi z nim jeszcze ciężej rozmawiać.
– Więc.. – zaczęłam dziwacznie. Tu byliśmy, staliśmy w naszym pokoju mając w sobie te dziwne niekomfortowe uczucia.
–Więc...
– Co do pocałunku... – Zaczęłam mówić, ale przerwałam przez znajome uczucie wspaniałych warg Zayna, które dotykały moich już po raz drugi dzisiejszego dnia. Natychmiast odpowiedziałam, mimo tego jak bardzo zszokowana byłam. Owinęłam swoje ramiona wokół jego szyi, kiedy jego dłonie pochwyciły moje oba policzki, przyciągając mnie bliżej do niego. Czułam się tak dobrze, całując go. Nie chciałam myśleć o czymkolwiek lub o kimkolwiek innym po za Zaynem.
To było dziwne, ponieważ kiedy zaczął mnie całować dziecko zaczęło kopać, tak jakby ten moment w dziwny sposób należał do naszej trójki.
Naprawdę nie chciałam się od niego odsunąć, ale musiałam złapać oddech.  Byłam zdyszana, kiedy rozłączyłam nasze usta i zaczęłam bawić się delikatnie jego włosami. Nie wypowiedzieliśmy żadnego słowa, pomiędzy nami były tylko ciężkie oddechy oraz wzajemne spojrzenia w oczy. Było miło nie mieć tym razem widowni.
Uśmiechnęłam się delikatnie, kiedy zdałam sobie sprawę, co się właśnie stało po raz drugi, w ciągu kilku godzin. Będąc uczciwą brakowało mi słów.  Wyglądało na to, że jemu również.
Co to oznaczało? Co teraz? Będziemy w końcu razem, tak jak sobie wymarzyłam od kiedy go poznałam?
– Eve. – Zayn wyszeptał, jego miętowy oddech owionął moją twarz.
–Tak.
– Naprawdę przepraszam. – zaskoczył mnie, kiedy to powiedział. Dlaczego przepraszał mnie za najlepszy pocałunek jakikolwiek miałam w moim życiu?
– Dlaczego przepraszasz? – zmarszczyłam swoje brwi zbita z tropu.
– Ponieważ nie powinienem tego zrobić. Za niedługo urodzisz. On może wyjść w każdym czasie, a ja nie chcę cię przytłaczać, powodując jakiś dramat. Skup się na sobie i dziecku. Porozmawiamy o tym później.  – obiecał mi.
Zayn miał rację, potrzebowałam skupić się na tym co było najważniejsze, a tym czymś było dziecko.
Przytaknęłam nie łapiąc z nim kontaktu wzrokowego, nasze ciała wciąż były oddalone od siebie o zaledwie kilka centymetrów.
– Chciałam ci powiedzieć dziękuję. – nareszcie zabrałam głos. – Za pingwina z kołysanką, za bycie bardzo pomocnym i za najlepszy pocałunek jaki kiedykolwiek przeżyłam.
Zayn posłał mi mały uśmiech. 
– Proszę bardzo, proszę bardzo i dla informacji, to był również mój najlepszy pocałunek.

***

Następny dzień okazał się katastrofą.  Nie mogłam nawet wstać z łózka, ponieważ wszystko mnie bolało. Eleanor i Danielle musiały wyjść rano, więc byłam zmuszona zostać z pięcioma idiotami, którzy nie mieli pojęcia z zrobić z dziewczyną w zaawansowanej ciąży, która czuła się jakby miała pęknąć. To interesujące, że wczoraj miałam taki cudowny dzień, a dziś przechodziłam przez piekło.
– Zayn. – wyjęczałam. – Potrzebuję mojego termoforu.
– Proszę. Niall już go zrobił. – odpowiedział i położył go właśnie w tym miejscu w którym chciałam. Kiedy leżałam w łóżku, on zdecydował, że zostanie ze mną.
– Dziękuję. – prawię się uśmiechnęłam.
– Martwią się o ciebie, wiesz o tym. – Zayn zgarnął moje włosy, kiedy odwróciłam się do niego plecami, tak że tylko je widział. – Liam już dzwonił do doktora, żeby zapytać, czy to normalne.
– On nie wie, że ludzie w ciąży czują ból?
– Myślę, że martwił się, że zaczynasz rodzić, czy coś. – Zayn zachichotał.
Nie mogłam się powstrzymać, więc też zaśmiałam się lekko. 
– On nie wie, że to się wkrótce stanie? Mogę urodzić tydzień wcześniej i to nie będzie wielka sprawa.
– To właśnie mu powiedziałem.
Ból brzucha wciąż trwał, zarówno jak i w plecach i ramionach.  Współczułam każdej matce na Ziemi, która też musiała przez to przejść.
– Jestem naprawdę przerażona , Zayn. – wypuściłam powietrze, kiedy ból w brzuchu nie ustępował. 
– Wiem, że jesteś, ale masz w okół siebie wielu ludzi, którzy cię wspierają, włączając mnie. Poród przebiegnie w porządku. – uśmiechnął się, kiedy zaczął delikatnie głaskać mój brzuch. Byłam zaskoczona, że ten gest zmniejszył trochę mój ból.
 – Łatwiej powiedzieć, niż zrobić. – odpowiedziałam, przypominając sobie wszystkie znajome rozmowy, które mieliśmy na ten temat.
– Jest łatwiej powiedzieć, ale wiem, że tak długo jak ty będziesz jego mamą on będzie świetnym dzieciakiem.
– Tak myślisz? – uśmiechnęłam się do siebie.
– Yep, chcesz znać najlepszą część z tego?
 – Co to takiego? – zapytałam, czekając na jego odpowiedź.
– Zawsze chciałem mieć małego chłopczyka.

– jeśli przeczytałeś/łaś zostaw komentarz :))

21 komentarzy:

  1. Zaraz padnę z zachwytu.
    A to wszystko przez ostatnie zdanie dzisiejszego rozdziału .
    Dziękuję że dodałyście dziś notkę. Umiliłyście mi dzisiejszy beznadziejny dzień :D
    Valerie

    OdpowiedzUsuń
  2. Awwwww! Wreszcie! Cudowny rozdział <3

    Zapraszam do mnie:
    denom-in-my-head.blogspot.com
    Historia o tajemnicy i demonach w umysłach...

    OdpowiedzUsuń
  3. Chce mieć małego chłopczyka :D Awww... to cholernie słodkie :3 A pocałunek Zayn. Dwukrotny! Ale nic nie przebije pocałunku Stylesa :D Czekam na kolejny :*:*

    OdpowiedzUsuń
  4. jaka sweet koncowka! Nareszcie sie pocalowali! Thx ze tlumaczycie xx

    OdpowiedzUsuń
  5. Oooooooo . Pocałunki nieziemskie , ale i tak końcówka pobija rekordy .

    OdpowiedzUsuń
  6. Awwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww <3
    cudo *-*
    pozdrawiam xx
    ~Amy Hope ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. Magiczny pocałunek :3
    Teraz już nawet oni nie mogą się wyprzeć tego uczucia między nimi...Cudownie <3 Nie mogę się już doczekać kiedy Eve urodzi! I ten tekst Zayna o chłopczyku... On wyraźnie mimo tego co powiedział chce czegoś więcej niż tylko wspierać Eve...

    OdpowiedzUsuń
  8. O! Słodko <3
    Super rozdział.!
    Niech oni w końcu będą razem! <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Pocałowali się! I to 2 razy! Yay! Ten tekst Zayna na końcu <3 Taki sweet *.* Czekam na nn :*

    OdpowiedzUsuń
  10. jaki słodki tekst Zayna na końcu! awww! wzruszyłam sie! z nie
    cierpliwością czekam na nn! <3

    OdpowiedzUsuń
  11. aww on jest taki opiekuńczy ;p
    wręcz ideał ")

    OdpowiedzUsuń
  12. POCAŁOWALI SIĘ.
    DWA RAZY.
    BOŻE. ACH ACH
    <3
    <3
    <3
    <3
    <3
    <3
    <3
    P
    O
    C
    A
    Ł
    O
    W
    A
    L
    I

    S
    I
    Ę
    !!
    <3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  13. AAAA! Czekałam na ten moment 31 rozdziałów! ♥ W końcu się POCAŁOWALI! I to w dodatku DWA razy! Uuuuu! Hyhyhyhy. No to teraz chyba z górki...? Jakoś sobie nie wyobrażam żadnych zaskakujących zwrotów akcji. Także tego.... aaaaawww, pocałowali się i wiedzą o swoich uczuciach do siebieeeee ♥♥♥ Czekam na następny rozdział!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Końcówka rozdziału jest słodka! Rozdział jest świetny! :) xx @PollKlaudia

    OdpowiedzUsuń
  15. Boski rozdział.♥
    Całowali się i to dwa razy.! Jak słodko Zayn chce mieć małego chłopczyka.♥
    Czekam na next.♥
    @weramichalak

    OdpowiedzUsuń
  16. ŻYGAM TĘCZĄ *-*10 grudnia 2013 10:43

    Awwwwwwwwwwwwwwwwwwwww!!
    "Zawsze chciałem mieć małego chłopczyka..." Awwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww

    OdpowiedzUsuń
  17. Najpiękniejszy i najsłodszy rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  18. nareszcie się pocałowali yeeeeey! XX dodawaj jak najszybciej nexta XD

    OdpowiedzUsuń
  19. awwwrr *-*
    taaakie to słodkie o.o
    Oni są cudowni i stworzeni dla siebie, ahh :>
    Pozdrawiam :>
    @blue_eyes_9

    OdpowiedzUsuń
  20. Kiedy nastepny rozdzial ? :)

    OdpowiedzUsuń